Coraz więcej lat /
za sobą /
coraz większy garb /
na sobie.
Z nadzieją na
coraz więcej mądrości
w sobie
wyciskamy własną pieczęć
na wosku żywota
Coraz śmielej skrada się
przeklęte Fatum za śladami naszymi
wciskając się gdy samotnie
stoimy na cyplu
Tuż przed ostateczną chwilą
cielesność uspokaja:
na drodze ku pewnemu sądowi
pogubisz jedynie mnie
twoją niższą naturę
Obłudnik
Rachowałem hojność
i myślałem, że bramy Nieba
od tamtej chwili
będą szeroko otwarte.
Jego łaska
Jego wyroki
To nie chorągiewka na wietrze!
Ostrzegł żebrzący niewidomy.
Mamadou