Ezra – historia dziecka-żołnierza

afryka.org Kultura Film Ezra – historia dziecka-żołnierza

Na tegorocznym 23. Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym, wśród ponad 150 prezentowanych filmów znalazła się francusko-nigeryjska produkcja „Ezra”. Film w reżyserii Nigeryjczyka Newtona Aduaka to laureat ostatniego Grand Prix Fespaco.

Rzecz dzieje się w Sierra Leone. Opowiada historię chłopca (tytułowy Ezra), który w wieku 7 lat zostaje porwany wraz ze szkolnymi kolegami przez rebeliantów i wcielony do ich armii. Ma to miejsce podczas wojny domowej, która przetoczyła się przez ten kraj w latach 1991-2001, a której oficjalnym powodem było dążenie do zmiany władzy, w rzeczywistości chodziło zaś o to, kto przejmie kontrolę nad złożami i handlem diamentami.

Po kilku latach służby „w imię ojczyzny” (czy dziecko w ogóle ma świadomość dlaczego służy w wojsku?) Ezra bierze udział w napadzie na rodzinną wioskę. Giną jego rodzice, przeżywa siostra – Onitcha – która dostrzegła Ezrę wśród atakujących domostwa.

Rok po oficjalnym zakończeniu wojny, zostaje utworzona w Sierra Leone Komisja Prawdy i Pojednania (pod auspicjami ONZ), której celem jest wyjaśnienie zbrodni wojennych. Staje przed nią Ezra, wskazany przez Onitchę jako winny śmierci rodziców i innych mieszkańców wioski. W tym wypadku nie chodzi o oskarżenie i wydanie wyroku na chłopca – zeznawanie przed Komisją (wraz z przeprowadzaną równolegle rehabilitacją w szpitalu psychiatrycznym) ma pomóc mu wrócić do normalnego, spokojnego życia.

Jednak czy po przeżyciu okrucieństw wojny możliwe jest odzyskanie psychicznego spokoju? Czy dziecko-żołnierz może odpowiadać za zbrodnie, które popełniło walcząc właściwie nie będąc świadomym w imię czego, w dodatku zazwyczaj pod wpływem podawanych narkotyków? Czy uda się przywrócić normalność w kraju, gdzie wskutek wojny prawie połowa mieszkańców została przesiedlona, a pół miliona wyemigrowało? Czy gdyby Ezra przyznał się do winy (chociaż niczego nie pamięta) po to, aby wybaczyła mu siostra i mieszkańcy wioski, uleczyłoby to jego duszę i pozwoliło żyć w spokoju lokalnej społeczności? Czy dochodzenie przed Komisją prowadzi do zamierzonych efektów w przypadku stawiania przed nią dzieci-żołnierzy (de facto także ofiar tej wojny)?

Film Aduaka, chociaż dotyczy bezpośrednio konfliktu w Sierra Leone, stawia bardzo ważne pytania dotyczące efektów wojen i skłania do refleksji nad barbarzyństwem, jakim jest werbowanie do walk dzieci (szacuje się, że obecnie na całym świecie w konfliktach zbrojnych walczy około 300000 dzieci-żołnierzy).

„Ezra” to kolejny wkład w rzetelne i wiarygodne przybliżanie światu tematyki afrykańskiej. Na pewno potrzeba więcej takich filmów, realizowanych przez (co ważne!) reżyserów pochodzenia afrykańskiego. Mam nadzieję, że odtąd filmy z Fespaco znajdą stałe miejsce w repertuarze warszawskiego festiwalu.

Cieszy fakt, że organizatorzy Festiwalu Warszawskiego dostrzegli ten film i postanowili go zaprezentować polskim widzom. „Ezra” najprawdopodobniej nie trafi w Polsce do dystrybucji kinowej – nadzieją są jakieś kolejne lokalne festiwale… Szkoda, bo to film ważny i wyjątkowy.

Zuza Wiorogórska

 Dokument bez tytułu