Znamy już wyniki wyborów parlamentarnych w Togo. Wygrała w nich partia rządząca tym krajem od 1969 roku, Rassemblement du Peuple Togolais (RPT).
Po raz pierwszy od dwudziestu lat, udział w wyborach wzięły wszystkie opozycyjne partie. Pomimo to, ich ugrupowania nie zdobyły tak wielu głosów jak RPT. Partia rządząca Togo od czasów Gnassingbe Eyadema, zdobyła 49 z 81 miejsc w parlamencie.
Bardzo wysoka była frekwencja wyborcza. Aż 95 procent wyborców stawiło się przy urnach. Głosowanie było monitorowane przez międzynarodowych obserwatorów. Nie stwierdzili oni żadnych nadużyć. Innego zdania jest opozycja, która spodziewała się wygranej. Środowiska opozycyjne donoszą, że doszło do wielu nieprawidłowości.
Przez 38 lat Togo było rządzone przez Gnassingbe Eyadema, który bezwzględnie zwalczał opozycję. Po jego śmierci władzę i przywództwo nad RPT przejął syn dyktatora, Faure. To, że zgodził się na powrót opozycyjnych polityków z wygnania, jest uważane za przełomowy krok w budowie demokracji w tym niewielkim kraju Afryki Zachodniej.
(lumi)