Essien a sprawa polska

afryka.org Wiadomości Sport Essien a sprawa polska

O kilku piłkarzach z Afryki mówiło czy mówi się, że mieli być w Polsce. Mieli być nawet na testach u nas, ale na ich talencie się nie poznano. Część tych historii jest prawdziwa, część nie. To, że gościł u nas świetny reprezentant Ghany John Paintsil jest potwierdzone. Sam zresztą rozmawiałem z nim o tym przy okazji Pucharu Narodów w 2008 roku. Więcej w książce „Afryka gola!”.

Kolejnym z piłkarzy, który miał u nas być był Kameruńczyk Geremi Njitap. Były zawodnik m.in. Realu Madryt nie potwierdził mi jednak tego. – Zanim wyjechałem ze swojego kraju, miałem ofertę z jednego polskiego klubu. Nie pamiętam jednak nazwy, bo było to wiele lat temu. Moim pierwszym przystankiem w Europie była Turcja – tłumaczył mi kilka lat temu sympatyczny reprezentant „Nieposkromionych Lwów”.

Podobnie rzecz miał się z najbardziej znanym swego czasu futbolistą Zimbabwe Benjaminem Mwarumwari. On z kolei miał grać w Górniku Zabrze. – Polski trener i menedżer Wiesław Grabowski wspominał mi o klubie z Polski, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. W końcu najpierw trafiłem do RPA, do klubu Jomo Cosmos, a stamtąd do Szwajcarii – opowiadał mi w styczniu 2006 roku Mwarumwari, były snajper Manchesteru City.

Hitem miała być jednak osoba Michaela Essiena. Były kapitan reprezentacji Ghany, piłkarz takich klubów, jak Chelsea czy teraz Real Madryt miał u nas być w 1999 roku. Sprawdzało go ponoć wtedy Zagłębie Lubin, a na talencie piłkarz miał się nie poznać trener Mirosław Jabłoński. Tyle tylko, że to nie prawda.

Skontaktowałem się z Bismarckiem Kobi-Mensah. To w przeszłości były reprezentant Ghany juniorów i bardzo dobry kolega Essiena z boiska. Obaj grali razem. Z Kobim spotkałem się rok temu w Akrze.

Kobi odpisał mi krótko. „Jako nastolatek Michael Essien najpierw był na testach w Manchesterze United, a potem w Bastii we Francji. To jedyne sprawdziany na których był” – napisał Bismarck Kobi-Mensah.

Zatem tematu gry Essiena, który obecnie wyceniany jest na rynku transferowym na 16 mln euro, w jednym z naszych klubów, tak naprawdę nie było.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu