Erytrea jak wielkie więzienie

afryka.org Wiadomości Erytrea jak wielkie więzienie

Tortury, areszt, przymusowa służba w wojsku są zmorą mieszkańców Erytrei, która zdaniem organizacji Human Rights Watch (HRW) jest dziś gigantycznym więzieniem.

Tysiące osób są przetrzymywane w więzieniu bez wyroku i bez prawa do procesu sądowego z przyczyn politycznych i religijnych, często tylko za to, że próbują uniknąć przymusowej służby w wojsku, uciekając z Erytrei. Osoby, które nie chcą służyć w armii są często torturowane.

Wszyscy obywatele Erytrei poniżej 50 roku życia są zobowiązani do służby wojskowej bądź pracy na potrzeby rządu. Jednocześnie odmawia się im wyjazdu z kraju. W rezultacie tysiące Erytrejczyków próbują uciec z ojczyzny. Jeżeli zostaną złapani na granicy, mogą być zastrzeleni. Ci, którym uda się wyjechać są uznawani przez władze Erytrei za zdrajców. Muszą też oddawać 2 procent swojego dochodu uzyskanego za granicą erytrejskim władzom, bo w innym przypadku ich rodziny, które pozostały w kraju będą prześladowane.

Erytrea jest też wśród krajów bez wolnych mediów, obok Korei Północnej i Myanmaru. Setki dziennikarzy i działaczy praw człowieka, wszyscy oni znaleźli się na celowniku reprezyjnego systemu władzy.

Pod adresem Erytrei padają też inne oskarżenia. Ten niewielki kraj destablizuje sytuację w całym rejonie Rogu Afryki. Niedawno zaatakował sąsiednie Dżibuti, prowokując kolejny konflikt. Największym wrogiem Erytrejczyków jest jednak Etiopia, sprawująca kontrolę nad erytrejskim terytorium, do czasu ogłoszenia przez Erytreę niepodległości.

lumi

 Dokument bez tytułu