Egipt: Walka o demokrację

afryka.org Wiadomości Egipt: Walka o demokrację

O zmianę egipskiej konstytucji i demokratyczną sukcesję po Hosni Mubaraku na urzędzie prezydenta Egiptu, zaapelował Mohamed El Baradei, lider opozycji w kraju nad Nilem.

El Baradei, laureat Nagrody Nobla i były przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej wezwał do zmian na wiecu swoich zwolenników w Fajum. Słuchało go ponad 3,5 tysiąca osób.

El Baradei nie wykluczył, że wystartuje w wyborach prezydenckich w 2011 roku, jeżeli nastąpią zmiany w egipskiej konstytucji, które umożliwią start w wyborach niezależnym kandydatom, a nie kandydatom partii obecnych w parlemencie.

Na czele państwa w Egipcie stoi prezydent. Kandydata na prezydenta wysuwa parlament, zdominowany przez zwolenników Mubaraka. Tak zgłoszoną kandydaturę zatwierdzają obywatele w głosowaniu powszechnym. Liczba kadencji nie jest limitowana, a każda kadencja trwa sześć lat.

Mubarak, który ma dziś 82 lata, ma też problemy ze zdrowiem i zapowiada, że nie będzie prezydentem w następnej sześcioletniej kadencji. Co innego twierdzą ludzie Mubaraka. Ich zdaniem, Mubarak ma ich pełne poparcie i będą go namawiali do pozostania na fotelu prezydenckim. Obowiązujące od 1981 roku w Egipcie prawo wyjątkowe zabrania zgromadzeń i wyeliminowało demokrację z życia politycznego tego kraju. El Baradei chce to zmienić, i może liczyć na poparcie również takich ugrupowań jak Bractwo Muzułmańskie, znajdujące się w opozycji do rządu. Egipskie media obstawiają jednak nie El Baradeia, lecz syna Mubaraka, Gamala. Do marca 2011 roku zostało jeszcze 10 miesięcy. 

lumi

 Dokument bez tytułu