Ziemia nadająca się do upraw staje się coraz cenniejszym towarem w Egipcie. Kraj ten zaludnia się w błyskawicznym tempie, a powierzchnia pól uprawnych zaczęła się zmniejszać. Ostatnio doszło do kolejnego krwawego sporu o ziemię.
Tym razem zginęło 10 osób. Do ich śmierci doszło w wyniku strzelaniny jaka wywiązała się między dwiema rodzinami w jednej ze wsi na północ od Kairu. Członkowie klanu al-Kilani zabili przedstawiciela rywalizującego z nimi rodu, który zajął ich ziemię siłą. Odwet ze strony rodziny zabitego był natychmiastowy.
Poza zabitymi są też ranni. Ich liczba sięga 27 osób.
Podobnych zdarzeń może być jeszcze więcej. Dziś 80-milionowe społeczeństwo ma podwoić swoją wielkość do 2050 roku. Wtedy w Egipcie będzie mieszkało 160 milionów ludzi na wąskim pasie ziemi wzdłuż Nilu.