Egipt znowu zamyka usta mediom. Wydawca egipskiego dziennika „Al-Destur”, Ibrahim Eissa, został oskarżony o to, że odważył się opublikować materiał dotyczący zdrowia prezydenta Hosni Mubaraka.
Eissa został już przesłuchany. Prokurator zarzuca mu, że w tekście dotyczącym zdrowia prezydenta, napisał o zagranicznej hospitalizacji Mubaraka i przyczynił się tym samym do rozpowszechnienia nieprawdziwych pogłosek o śmierci głowy państwa.
To nie pierwsza sprawa wytoczona dla Eissa. Wcześniej należąca do niego gazeta, została zamknięta na pięć lat za obrazę Mubaraka. W Egipcie funkcjonuje prawo, które zabrania pisać źle o prezydencie.
Eissa jest znany ze swojego krytycznego stanowiska wobec egipskich władz. Nie ułatwia mu to życia w Egipcie.
Afera wokół prezydenckiego zdrowia wybuchła pod koniec sierpnia br. Mubarak uznał te plotki za świadomą prowokację, przygotowaną przez opozycyjne Bractwo Muzułmańskie, powiązane z islamskimi fundamentalistami.
(vakum)