Dziś w Meksyku finał mistrzostw świata do lat 17. Kwartet zespołów z Afryki nie odniósł tam wielkich sukcesów. Skończyło się ledwie na awansie do czołowej szesnastki dwóch ekip: Konga i Wybrzeża Kości Słoniowej. To wszystko na co było stać ekipy z Czarnego Lądu, a przecież wcześniej w tej kategorii wiekowej triumfowała i Ghana i Nigeria. Teraz nie było tak dobrze. W dzisiejszym wieczornym finale Meksyk gra z Urugwajem.
Za to jeden zawodnik z Afryki może uznać MŚ do lat 17 za swój wielki sukces. To co na meksykańskich boiskach wyprawiał szesnastoletni jeszcze zawodnik przyprawiło znawców piłki o prawdziwy zawrót głowy. Dziewięć goli w czterech meczach na każdym musi zrobić wrażenie! Nic dziwnego, że teraz Souleymane Coulibaly, bo o nim mowa, chcą widzieć u siebie czołowe europejskie kluby.
Angielskie media informują, że w piątek do Włoch polecieli przedstawiciele Tottenhamu. Angielscy działacze oferują Sienie, gdzie na co dzień napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej gra, dwa miliony euro. O pozyskanie „nowego Didiera Drogby”, bo tak już mówi się o Souleymane Coulibaly, klubowi z Londynu nie będzie jednak łatwo. W kolejce do pozyskanie napastnika WKS ustawił się też ponoć sam Real Madryt. I pomyśleć, że wiosną młody snajper występował w ledwie młodzieżowym zespole Sieny.
Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl