Największą gwiazdą Harambee Stars jest bez wątpienia Dennis Oliech, cudowne dziecko kenijskiej piłki.
Urodził się w Nairobi w 1985 roku. Jego kariera rozpoczęła się od przygody z drużyną Mathare United, która skupiała graczy będących mieszkańcami slumsów Nairobi. Bardzo szybko stał się najbardziej pożądanym kenijskim piłkarzem, a reprezentacja pod jego wodzą awansowała do finałów PNA w roku 2004. Rok wcześniej przeprowadził się do Kataru, gdzie przez 3 lata bronił barw Al.-Arabi. Wtedy też został kenijskim bohaterem, odmawiając przyjęcia obywatelstwa katarskiego, za które oferowano mu 200 milionów kenijskich szylingów (prawie 3 miliony złotych!).
Po krótkim romansie z Bliskim Wschodem Oliech przeszedł do Nantes, gdzie szybko zasłynął pięknymi dryblingami. Supersnajperem nigdy nie został, jednak jego transfer do Auxerre świadczy o renomie jaką zdążył sobie wyrobić grając w jednej z najlepszych lig świata.
Jednak Olech zdążył narobić sobie wrogów w Kenii. Wszystko zaczęło się od transferu do Nantes w roku 2005. Wtedy to Olech przeszedł z katarskiego Al.-Arabi do Nantes za 2,5 mln funtów. Według prawa FIFA, 5% od sumy transferu należy podzielić między kluby, w których piłkarz grał przez ostatnie 7 lat. Poprzednie 2 sezony występował w Katarze, jednak wcześniejsze etapy jego kariery nie były dobrze udokumentowane. Opierając się na archiwalnych fotografiach i dokumentach Mathare United domagało się od FIFA uznania klubu ze slumsów za wychowawcę talentu Oliecha. Jednak sam piłkarz wyparł się swojego klubu twierdząc, że grał tam tylko rok, a poprzednie sezony spędził w regionalnym klubie Dagoretti Santos (prowadzonym przez jego brata). Wobec takiego stanowiska piłkarza oraz braku odpowiedniej dla FIFA dokumentacji pieniądze przyznano właśnie zespołowi Dagoretti. Niesmak pozostał i w Mathare wciąż patrzą na swojego wychowanka nieprzychylnym okiem. „Zdradził nas” – mówią jego rówieśnicy, którzy z nim grali w młodzieńczych latach w Mathare.
Łukasz Kalisz