9-letni Ahmed Nour-Mohamed mieszka w Hargeisie, stolicy Somali, pracuje jako pucybut i ma wielkie plany. Chciałby zarobić wystarczająco dużo, aby móc zabrać swoją rodzinę, ojca i rodzeństwo, z powrotem do Etiopii, do wioski, skąd pochodzą. Ahmed jest jednym z wielu etiopskich dzieci, które codziennie pracują na ulicach Hargeisy. Opowiada:
“Jestem drugim najstarszym z pięciorga mojego rodzeństwa. Mieszkamy wszyscy z ojcem, w Tog-wajale (miasteczko na granicy Etiopii i Somali), ale pochodzimy z regionu Oromo, z Etiopii.
Nasza mama umarła 4 miesiące temu i ponieważ nie mieliśmy już nic do jedzenia, ojciec postanowił zabrać nas do Hargeisy, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze. Jeszcze w Etiopii chodziłem do szkoły, ale teraz musiałem przestać i zacząć pracować. Zarabiam jako pucybut na ulicy. Najgorsze, że nie mówię zbyt dobrze w języku tutejszych ludzi i często moi klienci mnie nie rozumieją. Na szczęście pracuję z kolegą, Mubarikiem, i on pomaga mi tłumaczyć, bo dobrze zna somalijski.
Jak zaczynałem te pracę, starsze dzieci ulicy często wykorzystywały to, że jestem taki mały i kradły mi pieniądze, które udawało mi się zarobić. Ale teraz jestem już mądrzejszy. Zaprzyjaźniłem się z innymi pucybutami i teraz potrafimy sie nawzajem obronić. Poza tym staram się pracować w bezpieczniejszych dzielnicach, żeby za bardzo się nie narażać.
Średnio zarabiam 10,000 szylingów somalijskich dziennie (ok. 1,5 dolara). Zawsze wszystko zanoszę ojcu, który oszczędza te pieniądze dla nas, po to, abyśmy mogli wrócić do naszej wioski w Etiopii.”
maru, IRIN