W mistrzostwach świata juniorów do lat 17 na stadionach w Meksyku kwartet zespołów z Czarnego Lądu nie radzi sobie za dobrze. Mistrz Afryki w tej kategorii wiekowej czyli Burkina Faso przegrała oba swoje spotkania w grupie E z Panamą (0-1) i Ekwadorem (1-2). Z kolei wicemistrz Rwanda również zanotowała dwie porażki: najpierw z Anglią 0-2, a potem z Urugwajem 0-1.
Lepiej prezentują się “Baby Red Devils” z Konga, które po wygranej z Holandią i porażce z Meksykiem są wiceliderami w grupie A, a także ekipa z Wybrzeża Kości Słoniowej. Ta zaliczyła wprawdzie wpadkę w inauguracyjnym spotkaniu z Australią 1-2, ale w drugim spotkaniu po dramatycznym meczu pokonała Danię 4-2.
I w pierwszym i w kolejnym meczu na listę strzelców w młodej jedenastce “Słoni” wpisywał się tylko jeden zawodnik: Souleymane Coulibaly.
W starciu ze Skandynawami 17-latkowi ta sztuka udała się aż cztery razy! Niesamowity był zwłaszcza gol numer 1 zawodnika z numerem 19 na koszulce zdobyty praktycznie z zerowego kąta.
Nic więc dziwnego, że po dwóch seriach gier Coulibaly jest liderem najlepszych strzelców z pięcioma bramkami na koncie. Napastnik z WKS na co dzień występuje we włoskim klubie AC Siena. Gra tam w zespole młodzieżowym.
Portal transfermarkt.de wycenia snajpera z Afryki na 75 tys. euro. Po tym co Souleymane Coulibaly wyczynia na boiskach w Meksyku, należy przypuszczać, że jego cena wzrośnie kilkunastokrotnie.
W niedzielę Coulibaly będzie mógł poprawić swój bilans, bo w swoim ostatnim grupowym meczu o awans, juniorzy z Wybrzeża Kości Słoniowej zmierzą się z liderem grupy F – Brazylią.
Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl