Pamiętacie Takesure’a Chinyamę? Ten pierwszy afrykański zawodnik, który był królem strzelców naszej ekstraklasy, dał o sobie znać w rundzie kwalifikacyjnej afrykańskiej Champions League. W meczu południowoafrykańskiego Orlando Pirates przeciwko zespołowi z Komorów Djabal FC, który skończył się wynikiem 5:0, zdobył aż cztery gole.
Dzięki temu osiągnięciu zapewnił swojemu zespołowi awans do pierwszej rundy afrykańskiej Ligi Mistrzów. Przed rewanżem zaplanowanym na początku marca trudno się spodziewać, żeby drużyna z Komorów odrobiła takie straty.
A co do Chinyamy… Występował w Polsce w latach 2007-11. Zaczął w Dyskobolii Grodzisk, a zaraz potem przeniósł się do Legii. Z warszawskim klubem zdobył Puchar Polski, a skuteczny był zwłaszcza w swoich dwóch pierwszych sezonach gry na Łazienkowskiej. W sezonie 2007/08 zdobył dla Legii 15 goli, a ro później już 19. Dzięki temu osiągnięciu wywalczył tytuł króla strzelców ekstraklasy.
Potem, też z powodu kontuzji, nie było już tak dobrze. Dwa lata temu wrócił do domu. Grał w Dynamos Harare, a teraz, jak widać, z powodzeniem reprezentuje barwy słynnego klubu z południowoafrykańskiego Soweto – Orlando Pirates.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl