Mauretanii nie zamieszkują tylko Maurowie. Żyją w niej również czarni Afrykańczycy. Prześladowani i spychani na margines przez mauretańskie władze, trwają pomimo przeciwności nad brzegiem rzeki Senegal. Kim są czarni Mauretańczycy?
Czarni Afrykańczycy stanowią 1/3 ludności Mauretanii. Pozostałe 2/3 Mauretańczyków to biali i czarni Maurowie (każda z tych dwóch grup stanowi 1/3). Czarnych Maurów można byłoby uznać też za czarnych Afrykańczyków, ale ze względu na ich identyfikację z mauryjską społecznością, której służyli jako niewolnicy, przypisuje się ich właśnie do niej.
Tukuler, Fulbe, Soninke…
Wśród czarnych Afrykańczyków z Mauretanii są przedstawiciele następujących ludów: Tukuler, Fulbe, Soninke, Wolof i Bambara. Na ogół mieszkają oni także w innych krajach Afryki Zachodniej, zwłaszcza w sąsiednich, w Senegalu i Mali.
Tukulerzy zasiedlają tereny wzdłuż rzeki Senegal, po jej obu stronach, mauretańskiej i senegalskiej. W przeszłości byli założycielami królestwa Takrur. W jego czasach włączyli do swojej społeczności przedstawicieli wielu innych ludów. Dziś uznaje się ich za krewnych ludu Fulbe (Fulanie). Pomimo, że mówią dialektem języka Fulbe, fulfulde, różni ich od etnicznych kuzynów styl życia. O ile Fulbe wędrują ze stadami swoich zwierząt, to Tukulerzy są osiadłymi rolnikami. Tak jak większość Mauretańczyków wyznają islam, przynależąc do muzułmańskiego bractwa Tidżanija.
Ich krewni Fulbe prowadzą życie nomadów. Zamieszkują nie tylko w Mauretanii, ale i w innych krajach Afryki Zachodniej. Jednak początki ich migracji sięgają 800 lat wstecz, kiedy z obszaru dzisiejszego Sengalu zaczęli wyruszać w kierunku wschodnim. Dziś w zależności od kraju są znani pod różnymi nazwami – Peul w Senegalu, Fulanie w Nigerii i wreszcie Pullo (liczba pojedyncza) i Fulbe (liczba mnoga) w Mauretanii. Podobnie do Tukulerów są muzułmanami. Jednak swoje życie wiążą z wędrówką wraz ze swoimi stadami bydła.
Soninke z Mauretanii należą do społeczności tego ludu zamieszkującej najdalej na zachód. Pozostali Soninke mieszkają głównie w Mali, Burkina Faso i na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Ci z Mauretanii zasiedlają brzeg rzeki Senegal, w środkowej części mauretańskiego południa. Zajmują się rolnictwem i handlem. Są uznawani za potomków założycieli legendarnego wręcz Królestwa Ghany. Mówi się, że bardzo blisko spokrewnieni z Soninke są rybacy z Banc d'Arguin, czyli Imraguen. Soninke również wyznają islam.
W Mauretanii mieszkają jeszcze stosunkowo niewielkie społeczności ludów Wolof i Bambara. Obie zajmują się rolnictwem. Różni je kraj, w których mieszka ich najwięcej. Dla Wolof matcznikiem jest Senegal, dla Bambara ojczyznę stanowi współczesne Mali.
FLAM i wojna z Senegalem (1989-1991)
Od samego początku, przybysze z północy (dzisiaj Maurowie) spychali czarnych Afrykańczyków na południe. Często brali ich w niewolę. Afrykańczyk był kimś, kto miał służyć „białym” Maurom. Ci Afrykańczycy, którzy nie zdołali uciec w miarę posuwania się napływowej ludności bebersko-arabskiej stawali się własnością przybyszów. Złe traktowanie czarnych mieszkańców mauretańskiego południa przetrwało aż do teraz.
20 lat temu czarni Afrykańczycy z Mauretanii zorganizowali się w ugrupowanie o nazwie Afrykańskie Siły Wyzwolenia Mauretanii (Forces Liberation Africaine de Mauritanie – FLAM). FLAM powstało w 1983 roku. Jednak mauretańskie władze zdelegalizowały to ugrupowanie już rok później. Centralą ruchu był Dakar, położony w sąsiednim Senegalu. Założycielami stali się Tukulerzy. To właśnie na południe od granicznej rzeki czarni Afrykańczycy mieli sprzymierzeńców w walce o swoje prawa.
Dwa lata później działacze FLAM – Ibrahima Sarr, Tasifrou Djigou, Mamadou Ly, Mahmoudi Ould Boukhreiss, Tene Youssouf Gueye i Oumar Ba – zostali aresztowani przez mauretański rząd. Winą, którą obarczono członków ugrupowania była dystrybucja pamfletu na politykę Mauretanii wobec jej czarnych mieszkańców zatytułowanego „Manifest prześladowanych czarnych Mauretańczyków”. Jego kopie dotarły nawet na szczyt Organizacji Jedności Afrykańskiej. FLAM zapowiadał w nich walkę o wolność wszystkich czarnych mieszkańców Mauretanii. Kolejnym zarzutem były oskarżenia o serię drobnych ataków na zakłady rybne w Nouadhibou, aptekę i stację benzynową w Nawakszut oraz trzy rządowe samochody. Oczywiście był to tylko pretekst.
Korzystając z okazji rząd upatrzył winnych w działaczach FLAM. To dlatego we wrześniu 1986 roku aresztował prawie 40 osób związanych z ruchem czarnych Afrykańczyków. Dwudziestu z nich zostało później skazanych na kary więzienia od 6 miesięcy do 5 lat. Za działaniami wymierzonymi w Tukulerów szły również zwolnienia z armii. Takie postępowanie prowadziło tylko do jeszcze większych napięć na tle etnicznym.
Czarni Afrykańczycy z południa nie chcieli już dłużej znosić dyskryminacji. W 1989 roku padł przysłowiowa iskra na beczkę prochu. Poszło o pastwiska. Maurowie pełniący służbę w mauretańskiej służbie granicznej otworzyli ogień do dwóch senegalskich chłopów. Zabili ich, a w rezultacie Senegalczycy na południowym brzegu rzeki Senegal zaatakowali Maurów, kontrolujących handel w tym rejonie Senegalu, zmuszając ich od ucieczki do Mauretanii. W odpowiedzi Mauretańczycy mauryjskiego pochodzenia wzięli odwet na czarnych Afrykańczykach z południa kraju zmuszając ich do ucieczki do Senegalu.
W rezultacie aż 250 tysięcy osób musiało opuścić swoje domy po obu stronach granicy, zaś 70 tysięcy czarnych Afrykańczyków udało się na wygnanie do Senegalu. Rządzący wówczas Mauretanią pułkownik Taya prowadził wojnę nazywaną senegalsko-mauretańską wojną graniczną aż do 1991 roku. Wtedy to obu stronom, Senegalowi i Mauretanii udało się podpisać porozumienie.
Dopiero później otworzono granice. Część osób wróciła. Jednak do dziś na wygnaniu przebywa 20 tysięcy mauretańskich uchodźców w Senegalu i 6 tysięcy w Mali. Są plany ich ostatecznego powrotu, które wspiera nawet obecna, wybrana po raz pierwszy demokratycznie, władza Mauretanii.
(kofi)