Elom-Amen Dravi, córka Mkpokpo Dravi, odtwórcy jednej z głównych ról w „Cafe Pod Minogą” o sobie, dorastaniu i ojcu.
Jak trafiłam na waszą stronę? Szukałam informacji o moim ojcu, o jego pobycie w Polsce. Chciałam mu zrobić niespodziankę z okazji jego 80. urodzin. Wiedziałam, że zagrał w polskim filmie.
Poszukiwania zaczęłam w Internecie. Tam trafiłam na waszą stronę i tekst „Co się stało z Mokpokpo Dravi?”. Przetłumaczyłam na ile mogłam i postanowiłam do was napisać. Pragnęłam, aby mój ojciec otrzymał kopię filmu, w którym wystąpił.
Urodziłam się 27 lat temu w Rzymie. W ostatnich latach studiowałam w Regent University College of Science and Technology w Ghanie. Wtedy też rozpoczęłam pracę w banku. Jednocześnie zaczęłam udzielać się w sektorze organizacji pozarządowych, działając na rzecz projektów adresowanych do młodych mieszkańców Afryki.
Jako dziecko nie wiedziałam wiele o moim ojcu. Spędzałam z nim letnie wakacje w Rzymie. Moi rodzice rozeszli się miesiąc po moim urodzeniu. Dopiero w wieku 14 lat, zamieszkałam na stałe, razem z moim ojcem. Wcześniej opiekowała się mną matka mojego ojca, wspólnie ze swoją młodszą siostrą.
Mimo że mieszkałam przez 13 lat z dala od mojego ojca, sprawdzał on na bieżąco postępy w mojej edukacji. Dbał o to, abym zdobył jak najlepsze wykształcenie. Prezentami, które otrzymywałam były przede wszystkim książki i gry edukacyjne. Kiedy przyjeżdżał do Lome, gdzie uczyłam się, władze mojej szkoły, w czasie szkolnych zebrań, wpisywały nazwisko Dravi na sam koniec listy, osób, które miały zabierać głos. Mój ojciec zawsze przekraczał limit 15 minut na swoją wypowiedź, i w ten sposób próbowano zapobiec przedłużaniu takich zebrań, jeśli był on na nich obecny.
Trzy lata po moim urodzeniu, mój ojciec miał kolejne dziecko, syna o imieniu Senno. Dwa lat później urodziła się moja siostra Dzifa. W wieku ośmiu lat wyjechałam do mojej cioci i kuzynów przebywających w Paryżu. Spędziłam też trochę czasu w południowo-wschodniej Francji, w czasie wakacji z rodzeństwem.
Do Togo wróciłam na stałe w 1994 roku. Mój ojciec chciał, żeby jego wszystkie dzieci mieszkały razem, w domu, w Afryce. Tato lubi duże rodziny, i w 2000 roku, liczba jego dzieci podwoiła się, bo ożenił się z wdową, matką trójki osieroconych przez ojca dzieci. Odtąd miałam nowego przybranego brata, Seloma, o dwa lata młodszego ode mnie, i dwie nowe siostry, Sena i Makafui, młodsze o cztery i osiem lat. Przez kolejne lata uczyłam się British School of Lome i w International School of Lome.
Selom dziś pracuje w branży paliwowej, po uzyskaniu licencjatu z administracji biznesowej. Senyo jest informatykiem. Obaj mieszkają w Ghanie. Dzifa mieszka w Kanadzie, gdzie studiuje stosunki międzynarodowe, Sena ma wykształcenie artystyczne I przebywa w Anglii, a najmłodsza Makafui, mieszka razem z moim ojcem i niedługo ukończy szkołę. A ja? Przebywam w Ghanie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej, i przygotowuję się do zdobycia tytułu magistra na kierunku zarządzanie zasobami ludzkimi. Przewodniczę też Youth for Africa Foundation.
Elom-Amen Dravi
Przeczytaj wywiad z Mokpokpo Dravi!
Przeczytaj książkę „Afryka w Warszawie”!
Publikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu m. st. Warszawa.