Co piszczy w trawie polskich mediów? (11)

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Co piszczy w trawie polskich mediów? (11)

Gdzie jest początek świata? Osobliwe pytanie, którego raczej nie wypada zadawać. Senegalski system szkolnictwa jest zbliżony do francuskiego. Szkoła podstawowa liczy sobie sześć klas, liceum siedem i kończy się maturą. Uczeń idzie do liceum w wieku 12-13 lat.

To właśnie na początku liceum dowiadujemy się więcej o Ziemi, Układzie Słonecznym itp. Pamiętam, że nurtowało mnie pytanie: co z mieszkańcami okolic Bieguna Południowego? Czy żyją do góry nogami. Kiedy młody umysł patrzy na mapę świata, kręci globusem, widzi Europę na „górze”, Afrykę w „środku”, Australię na samym „dole”, i co może myśleć? Jak ludzie na południu utrzymują się na powierzchni Ziemi?! Czemu nie spadają?

Pojęcie grawitacji pojawia się na fizyce (IV rok nauki) dopiero. Może dlatego nauczyciel geografii wyjaśnił mi to inaczej. Powiedział, że kiedy opuszczamy Ziemię, kierunki północ, południe, góra i dół przestają obowiązywać, bo są tylko umowne. Dlatego nikt na Ziemi nie chodzi do góry nogami.

Natknąłem się na artykuł tygodnika „Życie na Gorąco” (11.01.2011). Tekst jest o podróży Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej do Burkina Faso. Autor(ka) podpisał(a) się jako RB. Dowiaduję się, że „aktorka pojechała tam w ramach akcji „1 paczka = 1 ratująca życie szczepionka”, mającej na celu walkę z chorobą, o której w Europie już dawno zapomnieliśmy, a która w krajach rozwijających się pozbawia życia dziesiątki tysięcy dzieci rocznie – tężcem. Pani Małgorzata mówi o trudnych warunkach w jakich żyją kobiety i dzieci, o serdecznym przyjęciu, mimo bariery językowej. Poruszona tym co widziała, opowiada o realiach afrykańskiej wioski. Sam urodziłem się na wsi. Piękne zdjęcia oddają rzeczywisty klimat. W czym więc problem?

No właśnie. Autor(ka) artykułu musiał(a) dorzucić swoje pięć groszy. Wygląda na to, że nie konsultował(a) tytułu z panią Ostrowską. Jeżeli aktorka wypowiadała się z szacunkiem o ludziach, do których pojechała w geście pomocy, nie wierzę, że mogła zasugerować taki tytuł: “Dla dzieci – na koniec świata”. O jakich obrzeżach świata pisze autor (ka)? Czy koniec to tam gdzie jest bieda? W takim razie jest tych końców sporo: Bangladesz, Burkina i biedne kraje Ameryki. Dlaczego nie w Europie?

Każde uczeń wie, że Ziemia jest okrągła (na biegunach ciut mniej). Skoro żyjemy na kuli, logiczne jest, że każdy punkt, każda powierzchnia, każdy kraj jest zarazem brzegiem naszego ziemskiego koła. Ładnie to pokazuje hasło, które często pojawia się na kanale francuskiego TV5 Monde: „le centre du monde est partout – centrum świata jest wszędzie”.

„Polska jest początkiem świata” brzmi absurdalnie, jak „Ziemia jest płaska”. Tak samo „Burkina Faso jest końcem świata” brzęczy w uszach jak „Słońce krąży wokół Ziemi”

Mamadou

Monitoring mediów jest możliwy dzięki wsparciu finansowemu Fundacji im. Stefana Batorego.

 Dokument bez tytułu