Chińscy wojskowi zachęcają do podjęcia zdecydowanej akcji przeciwko somalijskim piratom. Chcą ich zaatakować na lądzie, gdzie korsarze mają swoje bazy.
Chińska marynarka wojenna patroluje wody Zatoki Adeńskiej od grudnia 2008 roku, w ramach międzynarodowej akcji wymierzonej w piratów, porywających statki i ich załogi, przepływające przez ten strategicznie ważny rejon. Według chińskich dowódców, piraci nie mogą czuć się bezkarnie i powinni być ścigani również na lądzie. W ten sposób straciliby swoją pewność siebie.
Entuzjazmem wobec interwencji lądowej w Somalii nie pałają jednak inne kraje, które biorą udział w patrolach. Stany Zjednoczone posiadają fatalne doświadczenia z okresu swojej misji w Somalii, w 1993 roku, kiedy na ulicach Mogadiszu zginęło 18 amerykańskich żołnierzy. Nic nie wskazuje zatem na to, że Waszyngton weźmie udział w operacji proponowanej przez Chińczyków.
mm