Piłkarskie mistrzostwa Afryki CHAN to turniej budzący od początku dość skrajne opinie. Są gorący zwolennicy – przecież to powinny być prawdziwe mistrzostwa Afryki – gracze tylko z afrykańskich lig, prawdziwy powrót do korzeni. Jednak większość kibiców pozostaje raczej obojętna na tę inicjatywę.
Zawody te nie cieszą się wielkim zainteresowaniem mediów, nagrody także nie są specjalnie wysokie a sam turniej odbywa się w czasie, gdy trwają rozgrywki ligowe w poszczególnych krajach.
Faza grupowa rozpoczęła się w niedzielę na Wybrzeżu Kości Słoniowej, które wcześniej zostało wybrane na gospodarza pierwszych rozgrywek finałowych CHAN. I to właśnie drużyna Wybrzeża była murowanym faworytem do zwycięstwa.
Była, bo dziś przegrała swój drugi mecz i pogrzebała swoje szanse na awans. Porażki 0-3 z Zambią i 0-1 z Tanzanią bolały tym bardziej, że dokonały się na wypełnionym po brzegi – 35 000 kibiców – stadionie.
W grupie A wszystko rozstrzygnie się w sobotę, kiedy Tanzania spotka się w meczu ostatniej szansy z Zambią, a Senegal zmierzy się z niefortunnymi gospodarzami. Grupa B wciąż stoi otworem – w najlepszej sytuacji jest DR Kongo, której do awansu wystarczy remis z Ghaną. Libia i Zimbabwe będą walczyć o awans i pierwsze zwycięstwo w turnieju. Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy spotkają się w półfinałach 4 marca.
Łukasz Kalisz