Centrum Kennedy’ego o łamaniu praw Saharyjczyków

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Centrum Kennedy’ego o łamaniu praw Saharyjczyków

W sierpniu 2012 roku międzynarodowa delegacja Centrum Roberta F. Kennedy’ego dla Sprawiedliwości i Praw Człowieka złożyła wizytę w celu sprawdzenia sytuacji praw człowieka na terenie kontrolowanej przez rząd marokański Sahary Zachodniej i w saharyjskich obozach dla uchodźców niedaleko Tindouf w Algierii. Obserwatorzy spotkali się z ofiarami naruszeń praw człowieka, licznymi przedstawicielami cywilnej społeczności, organizacji międzynarodowych i władzami.

W skład delegacji wchodzili: Kerry Kennedy (Stany Zjednoczone), Prezes Centrum RFK, Santiago A. Canton (Argentyna), Dyrektor Centrum RFK na rzecz Praw Człowieka, Marselha Goncalves Margerin(Brazylia), Rzecznik RFK Center, Mary Lawlor (Irlandia), Dyrektor Front Line Defenders, Margarette May Macaulay (Jamajka), sędzia z ramienia Inter American Court of Human Rights, Marialina Marcucci (Włochy), Prezes Centrum RFK w Europie, Stephanie Postar (Stany Zjednoczone), Zastępca Rzecznika w Centrum RFK, Maria del Rio (Hiszpania), Członek Zarządu, Jose Saramago, Eric Sottas (Szwajcaria), były Sekretarz Generalny Światowej Organizacji przeciwko Torturom (OMCT). Delegacji towarzyszyła Mariah Kennedy-Cuomo, wnuczka Roberta F. Kennedy’ego.

Delegacja Centrum Roberta F. Kennedy’ego wyraża wdzięczność dla stron, które pomogły zorganizować i skoordynować wizytę. Specjalne podziękowania dla wszystkich ofiar naruszania praw człowieka, które podzieliły się swoimi doświadczeniami. Dziękujemy organizacjom obywatelskim, rządom Maroka i Algierii, jak również organizacji Front Polisario za wsparcie i organizację wizyty. Wreszcie dziękujemy członkom Misji Narodów Zjednoczonych na rzecz Referendum w Saharze Zachodniej (MINURSO) i Biuru Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców za poświęcenie czasu na spotkanie z delegacją.

Wstęp

Od ponad 40 lat Maroko i niezależny ruch Popular Front for the Liberation of Saguía el Hamra and Río de Oro (Front Polisario) żądają uznania suwerenności Sahary Zachodniej, byłej hiszpańskiej kolonii. W 1976 roku Front Polisario stworzył Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną z rządem ustanowionym w obozie uchodźców niedaleko Tindouf w Algierii. Prezydent i kilka rządowych instytucji jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony utworzyły rząd na uchodźstwie.

W 1974 roku Maroko wystąpiło do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o orzeczenie suwerenności Sahary Zachodniej, potem taką samą próbę podjęła Mauretania. W październiku 1975 Trybunał wydał opinię, w której orzekł, że ani Maroko, ani Mauretania nie dostarczyły wystarczających danych dla poparcia ich żądań wobec Sahary Zachodniej. Sprawa została przekazana Komitetowi Dekolonizacyjnemu Organizacji Narodów Zjednoczonych, a Sahara Zachodnia dostała status terytorium zależnego. Od tamtego czasu ponad 100 rezolucji ONZ potwierdzało prawo samostanowienia dla Saharyjczyków, rdzennej ludności Sahary Zachodniej. Saharyjska Arabska Republika Demokratyczna (SADR) jest członkiem Unii Afrykańskiej (AU), jako jedna z 50 państw członkowskich. Organizacja Narodów Zjednoczonych i Liga Arabska nie uznały oficjalnie SADR jako rządu niezależnego państwa.

Żadne z państw nie uznało prawa Maroko do zwierzchnictwa nad terytorium Sahary Zachodniej. W 1988 roku Maroko i Front Polisario przystały na wspólną propozycję ONZ i Organizacji Jedności Afrykańskiej (poprzedniczki Unii Afrykańskiej) przeprowadzenia referendum. Jednak różne punkty widzenia na temat tego, kto powinien głosować i jakie formy samostanowienia powinny być poddane decyzji głosujących, spowodowały, że referendum nie zostało jeszcze zorganizowane. W 1991 ONZ postanowiło pośredniczyć między stronami sporu i powołało monitorującą Misję Narodów Zjednoczonych na rzecz Referendum na terytorium Sahary Zachodniej (znana pod francuskim akronimem MINURSO) złożoną z około 200 osób. Mandat MINURSO obejmuje zawieszenie broni pomiędzy stronami i zorganizowanie referendum, które musi w końcu się odbyć.

Przez ostatnie dekady wiele organizacji lokalnych i międzynarodowych donosiło o łamaniu praw człowieka przez władze marokańskie względem ludności saharyjskiej. Rząd marokański, jak i niektóre lokalne organizacje cywilne, wyraziły też konieczność zwrócenia uwagi na łamanie praw człowieka przez Front Polisario w obozach dla uchodźców.

Znając kontekst polityczny, wpływający na przestrzegania praw człowieka i emocjonalne zaangażowanie po obu stronach konfliktu, Centrum RFK nie opowiada się po żadnej ze stron sporu o status Sahary Zachodniej. Jednak fiasko i brak trwałego rozwiązania w kwestii Sahary Zachodniej nie ograniczają odpowiedzialności międzynarodowej obecnej administracji do przestrzegania międzynarodowych norm praw człowieka, wobec ludzi pod ich jurysdykcją.

Delegacja Centrum RFK oceniając kondycję praw człowieka, odwiedziła Al-Ayoun, stolicę Sahary Zachodniej oraz obozy uchodźców. Odbyła też w Casablance, Rabacie i Algierze spotkania z ekspertami praw człowieka, przedstawicielami społeczności i członkami rządu. Centrum Roberta Kennedy’ego zobowiązuje się napisać obszerny raport ze swojej wyprawy. Na razie delegacja przygotowała poniższe uwagi wstępne.

Na terytorium okupowanym

Delegacja Centrum Roberta Kennedy’ego dostrzega pozytywne zmiany w marokańskiej konstytucji dotyczące kryminalizacji tortur, nieuzasadnionych aresztowań i wymuszonych zaginięć. Kolejne istotne zmiany to większe równouprawnienie kobiet i mężczyzn i wolność wypowiedzi. Te zmiany konstytucyjne powinny być realizowane z wykorzystaniem odpowiednich mechanizmów pozwalających na korzystanie w pełni z praw człowieka w obszarach będących pod marokańską jurysdykcją.

Delegacja podkreśla znaczenie utworzonej Marokańskiej Krajowej Rady Praw Człowieka (CNDH). Delegacja spotkała się z członkami CNDH zdobywając informacje o inicjatywach CNDH odnośnie wspierania społeczeństwa obywatelskiego i roszczeń w sytuacji naruszeń praw człowieka. Centrum Robert Kennedy’ego przypomniała rządowi marokańskiemu o znaczeniu przestrzegania Paryskich Zasad dla Krajowych Instytucji Praw Człowieka (Paris Principles for National Human Rights Institutions), szczególnie odnośnie wzmocnienia i poszanowania zdolności CNDH do samodzielnego działania.

Delegacja jest wdzięczna gubernatorowi i merowi Al-Ayoun i ponad 70 osobom reprezentującym organizacje pozarządowe, organizacje społeczne, będących za autonomią czy to integracją, za spotkanie i wymianę opinii. Ich gotowość spotkania się z nami, wyraz ich troski o rodzinę i kolegów w obozach dla uchodźców, informacje, którymi z nami się dzielili na temat zaginięć i innych poważnych naruszeń praw człowieka popełnionych podczas lat wojny i wyraz troski o przyszłe pokolenia, pomogły nam zrozumieć obecny nastrój panujący w Saharze Zachodniej.

Delegacja jest szczególnie wdzięczna członkom Parlamentu, z którymi miała możliwość spotkania się w Rabacie, za ich otwartość i chęć podjęcia działań proponowanych przez delegację. Centrum RFK oczekuje przyszłej owocnej współpracy.

Delegacja spotkała się z organizacjami obywatelskimi i osobami z kilku miast w Saharze Zachodniej i na południu Maroko takich jak: Al-Ayoun, Dakhla i Smara, którzy przedstawili przypadki zniknięć, tortur, zatrzymań, brutalności policji, gróźb, zastraszeń i pozasądowych egzekucji. Delegacja wysłuchała także skarg na naruszenie swobody wolności wypowiedzi, wolności zgromadzeń i zrzeszania się.

Podczas wizyty w Al-Ayoun, członkowie delegacji zauważyli policyjne pojazdy militarne na prawie każdym rogu. Większość przepytanych Saharyjczyków przyznało, że byli zastraszani przez policję i żołnierzy, zarówno w mundurach jak i w stroju cywilnym śledzących ich albo obrażających pejoratywnymi i dyskryminującymi uwagami. Delegacja Centrum Roberta Kennedy’ego podczas pobytu w Al-Ayoun była również stale obserwowana przez ubranych cywilnie oficerów bezpieczeństwa. Wielu pytanych Saharyjczyków przyznaje, że żyją w „atmosferze strachu”.

Członkowie delegacji zdobyli też wiadomości na temat przypadków brutalności policjantów w stosunku do pokojowych demonstrantów. Byli też świadkami jednego takiego incydentu, kiedy to umundurowany policjant i trzy inne osoby uznane przez organizacje obywatelskie za agentów bezpieczeństwa zaatakowali protestującą kobietę. Delegacja sporządziła dokumentacje z wypadku przemocy i nadużycia, z próby ukrycia przez siły specjalne tej sytuacji przed członkami delegacji, z werbalnej i psychicznej napaści służb oraz z leczenia ocalałej w szpitalu. Próbując zdyskredytować raport z tego incydentu sporządzony przez członków delegacji, rząd wydał oświadczenie podane przez marokańskie media. Stwierdzono w nim, że kobieta zemdlała i żadna osoba trzecie nie przyczyniła się do jej obrażeń. Następnego dnia, kiedy delegacja pokazała zdjęcie policjantów bijących kobietę przedstawicielowi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, panu El Arbi Mrabet, który stwierdził, że zdjęcie nie jest dobrym dowodem, ponieważ może być zafałszowane. Udało się zidentyfikować dwóch funkcjonariuszy biorących udział w tym zajściu. Są to: Mohamed Al Hasouni i vice-gubernator regionu Basha-Mohamed Natichi. Oba te nazwiska często pojawiają się w relacjach ofiar łamania praw człowieka. Delegacja Centrum Roberta Kennedy’ego wezwała rząd marokański w toku dochodzenia do niezwłocznego zawieszenia w obowiązkach tych urzędników państwowych. Co więcej, członkowie delegacji domagali się zapewnienia, że żadna ofiara nie będzie już zagrożona atakiem.

Centrum Roberta Kennedy’ego otrzymało też informację o powtarzających się przypadkach brutalności policjantów wobec biorącego udział w protestach, upośledzonego umysłowo mężczyzny. Według organizacji praw człowieka, policja pobiła go podczas protestów w 2005, 2008 i 2012 roku i wydaje się, że wybrała go jako częstą ofiarę swojej brutalności.

Delegacja spotkała się tez z rodziną Saida Bambara, którego zastrzelono, po tym jak został pobity przez funkcjonariusza marokańskiej policji 21 grudnia 2010 roku. Rodzina wierzy, że Said został zabity z powodu udziału członków jego rodziny w protestach na rzecz niepodległości Sahary Zachodniej. Po zdarzeniu policja zjawiła się w domu rodziny Bambar i poinformowała, że Said został pobity i wezwany do okazania dokumentów. Funkcjonariusze policji uważają, że Said miał jedynie niewielkie obrażenia ramienia, które jest badane w szpitalu. Członkowie rodziny Bambara udali się do szpitala, parę godzin czekali na informacje, nie wiedząc czy Said żyje. 23 Grudnia Said został uznany martwym, rodzina mogła zobaczyć jedynie jego głowę, w której był ewidentny ślad strzału.

Sąd stwierdził, że zabójstwo było wypadkiem i skazał oficera policji na 15 lat więzienia. Mimo żądań kilku organizacji praw człowieka, by dogłębnie zbadać sprawę morderstwa Dambara i przeprowadzić autopsję, strona marokańska nie przeprowadziła ani dochodzenia, ani autopsji. Mimo odmowy rodziny w sprawie pochowania Saida przed autopsją, 4 czerwca 2012 roku władze marokańskie przekazały rodzinie Dambara wyrok sądu, mówiący o tym, że ciało ma zostać pochowane o godzinie 9-ej tego samego dnia. Rodzina odmówiła przyjęcia tego wyroku i nadal domaga się autopsji i informacji o miejscu, gdzie przebywało ciało. Członkowie rodziny są ciągle śledzeni przez ubranych po cywilnemu policjantów.

Głównym problemem delegacji była kwestia niemal całkowitej bezkarności wobec przypadków łamania praw człowieka. Na przykład, pomimo licznych doniesień przypadków stosowania tortur, które dotarły do delegacji, prokurator w pierwszej instancji w El-Ayoun poinformował delegację, że w ciągu ostatnich pięciu lat, tylko przeciwko jednemu urzędnikowi państwowemu zostało skutecznie wniesione oskarżenie o dokonanie tortur.

Delegacja spotkała się z członkami rodzin ofiar zaginięć którzy poinformowali delegacji o panującej powszechnie bezkarności. Bezkarność dotyczy przypadków zaginięć od lat 60. do obecnych czasów.

Delegacja otrzymała również liczne świadectwa bezkarności za wcześniejsze przypadki naruszenia praw człowieka. Delegację poinformowano na temat prac prowadzonych przez Marokańską Komisję Równości i Porozumienia (Moroccan Equity and Reconciliation Commission (ERC)), Komisję Prawdy, której nadano pełnomocnictwo do przeprowadzania dochodzeń w sprawie zniknięć i arbitralnych zatrzymań, które miały miejsce w latach 1956-1999 oraz zalecenia przyznania odszkodowań dla ofiar. ERC pełniło ważną funkcję w inicjacji procesu dokonywania rozrachunków ze zbrodniami przeszłości, niemniej wiele osób uznało, że Komisji nie udało się sprostać oczekiwaniom ofiar po obu stronach konfliktu oraz że zalecenia nie zostały w pełni zrealizowane, gdyż wielu ofiarom odmówiono dostępu do sprawiedliwości, prawdy i realizacji roszczeń.

Delegacja otrzymała informacje dotyczącą naruszenia swobody wypowiedzi, prawa do zgromadzeń oraz zrzeszania się wobec Saharyjczyków. Delegacja spotkała się z przedstawicielami grupy siedmiu osób, przeciwko którym wniesiono oskarżenia dotyczące rzekomych wykroczeń za wygłaszanie swoich opinii. Grupa została aresztowana i oskarżona o zdradę po przyjeździe do Maroka, po tym jak skrytykowała rząd marokański będąc w Algierii. Grupa została osadzona, obecnie przebywa na tymczasowym zwolnieniu czekając na wyrok końcowy.

Głównym problemem, który przywołują obrońcy praw człowieka Saharyjczyków jest to, że nie mogą zarejestrować się jako organizacje pozarządowe. Dotyczy to zwłaszcza wielu organizacji, których poglądy pozostają w sprzeczności z linią rządu marokańskiego. Na przykład, organizacja Kolektyw Obrońców Praw Człowieka Ludności Saharyjskiej (CODESA) nie otrzymała odpowiedzi na wniosek o rejestrację złożony w 2007 r. W podobnej sytuacji znajduje się Stowarzyszenie Ofiar Poważnych Naruszeń Praw Człowieka (ASVDH) oraz Oddział Stowarzyszenia Obrońców Praw Człowieka (AMDH) w El-Ayoun. Rejestracja jest kluczowa, aby móc prowadzić skuteczne działania w swojej wspólnocie.

Delegacja otrzymała informacje wskazujące na rodzaj ataków i zastraszania obrońców praw człowieka. Napaści, groźby, nielegalne przeszukania, śledzenie, sprawy sądowe oraz oświadczenia wydawane przez wysokiej rangi władze dyskredytujące i piętnujące pracę obrońców praw człowieka to tylko niektóre z działań mających na celu przeszkadzać oraz zniechęcać ich do pracy.

Grupa prawników poinformowała delegację o ciągłych prześladowaniach oraz przeszkodach, na jakie trafiają w związku z reprezentowaniem ofiar naruszeń praw człowieka, którzy byli przetrzymywani i torturowani za uczestnictwo w pokojowych demonstracjach.

Sprawa Aminatou Haidar najlepiej symbolizuje sytuację prześladowań, jakim muszą stawiać czoła od ponad 30 lat obrońcy praw człowieka w Saharze Zachodniej. Aminatou Haidar jest jedną z najwybitniejszych obrończyń praw człowieka w Saharze Zachodniej. Po latach bezprawnego więzienia, tortur oraz nadużyć w czasie marokańskiej okupacji, Haidar odważnie podtrzymuje swoje zaangażowanie dla działań pokojowych. W 1987 Aminatou zniknęła po wzięciu udziału w pokojowej  demonstracji. Podczas pobytu w więzieniu Animatou został przywiązana do deski do góry nogami i pobita, do ust włożono jej chustkę nasączoną substancją chemiczną oraz poddano serii wstrząsów elektrycznych na całym ciele. Podczas całego pobytu w więzieniu, Haidar miała zasłonięte oczy, była trzymana w nieludzkich warunkach i zupełnie odcięta od świata na zewnątrz. Jej zdrowie zostało zniszczone z powodu nadużyć z rąk marokańskiej policji. 17 czerwca 2005 roku Haidar została ponownie brutalnie pobita oraz zraniona przez policję podczas pokojowej demonstracji w El-Ayoun. Została wtedy aresztowana w szpitalu, gdzie była leczona w związku z raną, która wymagała 12 szwów na czaszce oraz po złamaniu 3 żeber. Była przetrzymywana siedem miesięcy w cieszącym się złą sławą „Czarnym Więzieniu” El-Ayoun.

Obecnie, władze marokańskie wciąż prześladują Aminatou Haidar, ograniczając jej swobodę poruszania się, łamiąc jej prawo do procesu sądowego, odmawiając  możliwości zarejestrowania CODESA oraz wysyłając ubranych po cywilnemu tajnych agentów do ciągłego śledzenia zachodniosaharyjskiej aktywistki.

Misja Centrum RFK stała się także obiektem zastraszeń oraz nękania, które uniemożliwiało nam pracę. Podczas naszego pobytu w El-Ayoun, delegacja była stale śledzona przed dwa lub więcej samochodów, a agent w cywilnym ubraniu starał się nie dopuścić, aby delegacja zobaczyła napaść na uczestnika pokojowej protestacji.

Delegacja bardzo niepokoi się, że może nastąpić chęć wzięcia odwetu na osobach, które współpracowały z Centrum RFK. Kierowcy delegacji byli zastraszani za pomoc nam w trakcie pobytu, a personelowi szpitala, który pozwolił członkom delegacji odwiedzić kobiety pobite podczas pokojowej demonstracji, zagrożono zwolnieniem z pracy. Ponadto, kontrola ruchu Aminatou Haidara znacznie się wzmogła przed oraz po wizycie delegacji.

Ingerencja państwa w pracę obrońców praw człowieka jest wbrew przełomowej roli Maroko przy zatwierdzaniu Deklaracji ONZ w sprawie Obrony Praw Człowieka (UNDPHRD). Maroko współtworzyło Deklarację Obrońców Praw Człowieka, która stanowiła niezwykły pierwszy krok w stronę międzynarodowej ochrony praw człowieka i to państwo powinno być dumne ze swojego udziału. Niestety Maroko nie stosuje zasad Deklaracji w odniesieniu do obrońców w Saharze Zachodniej.

Delegacja  z Centrum RFK uznaje, że na kontrolowanym przez Maroko obszarze Sahary Zachodniej, przytłaczająca liczba wojska, naruszenia prawa do życia, wolności, nietykalności osobistej, swobody wypowiedzi, zgromadzeń i zrzeszania się wprowadza atmosferę strachu, która narusza zasady prawa i szacunku wobec ludności saharyjskiej. Centrum RFK apeluje do Rządu Maroka, aby położyło ono kres wszelkim formom przemocy wobec ludności saharyjskiej wspierającej niepodległość Sahary Zachodniej.

Delegacja pragnie zauważyć, że Maroko podpisało i ratyfikowało kilka międzynarodowych konwencji dotyczących praw człowieka, w których ustala się międzynarodową odpowiedzialność za naruszanie praw człowieka. Miedzy innymi Międzynarodową Konwencję o Ochronie Osób przed wymuszonym zaginięciem, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (ICCPR), Konwencja w sprawie zakazu stosowania tortur (CAT), Konwencja w sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet, Deklaracji ONZ w sprawie Obrony Praw Człowieka (UNDPHRD). Delegacje przypomina także Maroko o ostatnich roboczych zaleceniach Powszechnego Przeglądu Okresowego (UPR) przy Radzie Praw  Człowieka ONZ (HRC), która nawołuje do szacunku wobec praw człowieka, dokładnie w Saharze Zachodniej.

Sytuacja w Tindouf

Delegacja przeprowadziła także ocenę sytuacji w obozie uchodźców ludności saharyjskiej w pobliżu Tindouf, w Algierii na pustyni saharyjskiej. Jest to obóz uznany przez UNCHR, jednak Saharyjska Arabska Republika Demokratyczna (SADR) i rząd Frontu Polisario na uchodźstwie, wyznaczyli instytucje do zarządzania obozami. Obozy istnieją od czasu rozpoczęcia konfliktu w 1975 r. i dostarczają one tymczasowego miejsca zamieszkania w bardzo trudnych warunkach dla ponad 100 000 Saharyjczyków.

Uchodźcy są podzieleni na pięć obozów, Smara, El-Ayoun, 27 lutego, Austid i Dahkla. Siedem małych obozów, zarządzanych przez wybieranych burmistrzów i gubernatora z każdego obozu. Każdy obóz wybiera swoich własnych członków parlamentu. Instytucje centralne i międzynarodowe organizacje humanitarne znajdują się w Rabouni, administracyjnym centrum blisko Tindouf.

Delegacja miała możliwość swobodnego poruszania się po obozach i przeprowadziła rozmowy z kilkoma osobami, między innymi członkami społeczności oraz uchodźcami. Delegacja odwiedziła także więzienie dla mężczyzn, kobiet i dzieci oraz przeprowadziła rozmowy z kilkoma więźniami. Delegacja spotkała się także z UNHCR, Algierskim Czerwonym Półksiężycem, Światowym Programem Żywnościowym oraz delegatem MINURSO obecnym w obozach. Saharyjski Czerwony Półksiężyc jest odpowiedzialny za podział racji żywnościowych wśród ludności. Delegacja spotkała się także z organizacją Lekarze Świata oraz wolontariuszami pomagającymi ludności. Wydaje się, że społeczność ma swobodę zrzeszania się, a kobiety odgrywają bardzo znaczącą rolę w społeczeństwie oraz administracji obozu.

Przy upale dochodzącym do 47 st. Celsjusza, delegacja miała przedsmak surowych warunków, w których Saharyjczycy żyją przez ostatnie 37 lat. Dało się słyszeć skargi dotyczące ilości i jakości racji żywieniowych, brak szans życiowych dla osób z wyższym wykształceniem, w której odsetek kobiet umiejących czytać i pisać wynosi 95 %. Trafiały do nas relacje, które obrazują tęsknotę i niepokój spowodowane rozłąką w rodzinach oraz które wskazują na konieczność rozwikłania przypadków łamania praw człowieka w przeszłości, zwłaszcza zaginięć członków rodzin w czasie wojny.

Organizacja i administracja obozów przyniosła poczucie stabilności i normalności, jednak delegacja chciałaby wyrazić zaniepokojenie brakiem bezpieczeństwa tej ogromnej liczby ludzi żyjących w odosobnionych obozach uchodźców od ponad czterdziestu lat. Mimo międzynarodowej współpracy mającej na celu dostarczenie podstawowych środków do życia dla grupy 100 000 osób, przedstawiciele organizacji międzynarodowych wspierających uchodźców przyznali, że warunki panujące w obozach mogą mieć negatywne skutki dla fizycznego i psychicznego zdrowia mieszkańców. Delegacja zwróciła uwagę, że warunki w obozach nie mogą być uznane za spełniające chociażby w części jakiekolwiek standardy. Warunki tam panujące to między innymi: stałe narażenie na ekstremalne upały, ograniczony dostęp do elektryczności oraz sanitariatów, brak zróżnicowanej diety oraz bardzo ograniczone możliwości rozwoju.

Strony konfliktu wraz ze wspólnotą międzynarodową ponoszą odpowiedzialność za ciągłe próby i starania o znalezienie odpowiedniego poziomu życia dla ponad 100 000 osób mieszkających w obozach dla uchodźców. Podstawowe standardy życiowe są do zaakceptowania w obozach dla uchodźców jako tymczasowe rozwiązanie, lecz po 40 latach nie można ich już dłużej akceptować, gdyż poważnie wpływają na oczekiwania i aspiracje życiowe ponad 100 000 ludzi.

Centrum RFK stworzy kompletny raport z wizyty, który obejmie także dodatkowe kwestie nie wspomniane w tych uwagach wstępnych. Delegacja ma nadzieję, że ta wizyta, uwagi wstępne oraz raport, który przygotuje Centrum RFK w najbliższych miesiącach pomoże rządom i krajom przygotować projekty i wprowadzić zmiany mające na celu poprawę ochrony praw człowieka. Centrum RFK będzie kontynuować współpracę i dostarczać wsparcia.

Centrum Roberta F. Kennedy’ego dla Sprawiedliwości oraz Praw Człowieka (Centrum RFK) zostało założone w 1968 r. przez rodzinę Roberta Kennedy’ego jako żywy pomnik służący rozwijaniu jego wizji bardziej sprawiedliwego i spokojnego świata. Partnerzy RFH angażują się w strategiczne, długoterminowe partnerstwa z Laureatami Nagród Praw Człowieka RFK, wzmacniając w ten sposób skuteczność przywódców oddolnych inicjatyw mających na celu wsparcie zrównoważonej  sprawiedliwości społecznej.  

tłum. Urszula Frąckiewicz i Olga Kwiatkowska

 Dokument bez tytułu