Buszmeni, którzy polowali na ziemi należącej do ich przodków zostali aresztowani przez policję w Botswanie. Zatrzymanie miało miejsce pomimo przyznania im przy sąd najwyższy tego kraju prawa do terenów, na których buszmeńskich myśliwych złapała policja.
Spór toczy się o obszar, gdzie istnieje Central Kalahari Game Reserve. W latach 80-tych zostały tam odkryte diamenty. Wtedy też rząd Botswany postanowił usunąć Buszmenów Gana i Gwi z ich ziemi.
Buszmeńscy wygnańcy postanowili dochodzić swoich praw. W 2006 roku wygrali rozprawę przed sądem najwyższym, który uznał ich wysiedlenie za bezprawne i niekonstytucyjne. Nakazał też rządowi wydać specjalne pozwolenia na polowanie w rezerwacie. Pomimo tego, tylko w czerwcu i w lipcu aresztowano aż 21 buszmeńskich myśliwych.
Władze Botswany, twierdzą, że skoro na buszmeńskiej ziemi jest rezerwat to nie mogą oni polować. Nie pozwalają im też ani na korzystanie ze studni głębinowych na jego obszarze ani na sprowadzenie kilku kóz na ich własny użytek.
(lumi)