Bubi – ludzie z wyspy Bioko

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Bubi – ludzie z wyspy Bioko

Bubi, jako pierwsi mieszkańcy, późniejszej Gwinei Równikowej, spotkali się z Europejczykami, a właściwie Portugalczykami, którzy odkryli dzisiejszą wyspę Bioko, wtedy, nazwaną na cześć odkrywcy, Fernando Po. To właśnie w chwili tamtego spotkania, ich życie zaczęło się diametralnie zmieniać.

Bubi należą do grupy ludów Bantu. Na Bioko pojawili się na dwieście lat przed przybyciem Portugalczyków, w XIII wieku. Jednak ich tradycja twierdzi coś innego. Bubi mają mieszkać na Bioko od kilku tysięcy lat (nawet 5 tysięcy lat temu). W każdym razie, o tym, że na wyspie pojawili się Bubi, zdecydował fakt bliskiego położenie względem brzegów Afryki (40 kilometrów od brzegu Kamerunu). Nawet taka wyprawa, jak na Bioko stanowiła duże wyzwanie dla ludzi, którzy nie byli żeglarzami, tylko rybakami w strefie przybrzeżnej. Swoją ucieczkę przed zniewoleniem na kontynencie mieli trzymać w tajemnicy aż do momentu wypłynięcia na wodę. Według legendy migracja ta zajęła jeden rok.

Ciekawe jest pochodzenie nazwy Bubi. Nie jest ona określeniem, które zostało wymyślone przez członków tej grupy etnicznej. Bubi wymyślili przybysze, odwiedzający Bioko w okresie przedkolonialnym. A pomysł na tę nazwę wziął się z pozdrowienia samych zainteresowanych. Bubi na powitanie mówią „A boobe, oipodi”, gdzie „boobe” oznacza mężczyznę.

Zanim Bubi przybyli na wyspę, byli prawdopodobnie zniewoleni przez inną grupę etniczną, wyrastającą z tego samego pnia rodziny Bantu. W rezultacie zaczęli opuszczać kontynent i przenosić się na Bioko. Ich migracja dokonywała się w kilku falach. Małymi grupami przedostawali się na wyspę, tworząc na niej samodzielne enklawy. Z czasem każda z tych grup, chciała podporządkować sobie pozostałe. Dochodziło do częstych i długich wojen o dominację nad Bioko.

Wraz z przybyciem Portugalczyków, wszystko zaczęła się zmieniać. Najpierw, z portugalskimi gośćmi przywędrowały choroby. Jednak Bubi zyskali w tym samym czasie
opinię “dzikich i okrutnych” wobec europejskich osadników, ladujących na brzegach Bioko, broniąc swojej ziemi. W końcu musieli ulec Portugalczykom, a później Hiszpanom, którzy przejęli kontrolę nad wyspą. Bioko stało się wtedy punktem przeładunkowym niewolników, w drodze z Afryki do obu Ameryk.

Z czasem, wraz z osiedlaniem się Fernandinos, potomków wyzwolonych niewolników sprowadzonych na wyspę, Bubi zaczęli tracić na znaczeniu. Stawali się mniejszością, zwłaszcza w czasach rządów Francisco Maciasa Nguema, który pochodził ze znacznie liczniejszego ludu Fang, zamieszkującego kontynent (Rio Muni). Fang zaczęli masowo migrować na wyspę. Mieli przewyższać Bubi swoją energią. I przede wszystkim liczbą – Fang to najliczniejsza grupa w Gwinei Równikowej, mieli też silnego „patrona”, Maciasa Nguema. To za jego przyczyną, z Bioko, zaczęli uciekać Bubi.

Pomimo, że w przeszłości Bubi zorganizowali się w królestwo, podzielone na pięć regionów, nigdy nie mieli za dużo do powiedzenia w sprawowaniu rządów nad wyspą. Obaj prezydenci Gwinei Równikowej to lud Fang, urodzeni na kontynencie. Jedynie nieliczni Bubi znaleźli się w gwinejskim rządzie.

Dziś Bubi są uznawani za mniejszość. Ich odrębność podkreśla język – bubi (drugim, używanym przez nich jest język kolonialny, czyli hiszpański) oraz zwyczaje. Wśród nich warto wymienić zwyczaj naznaczania ciała liniami i rowkami, szczególnie na twarzach dzieci. W czasach niewolniczego handlu miało to nie tylko pomóc w identyfikacji, po wielu latach spędzonych daleko od domu, ale także zniechęcić ewentualnych nabywców niewolników, bo skaryfikacja obniżała atrakcyjność „żywego towaru”. Praktyka ta zniknęła w XIX wieku. Sami Bubi nigdy nie posiadali niewolników. Nie wykształcili takiej tradycji, chociaż istniała grupa służących, tym, którzy zostali lepiej urodzeni (pochodzącym z wyższej klasy).

Tradycyjne wierzenia Bubi obracały się wokół najwyższego bytu, początku, nazywanego Rupe (w południowej części wyspy Eri). To on stworzył świat. Tak jak w każdej tradycji są złe i dobre duchy. To właśnie siłom z nimi związanymi były poświęcone kamienie, które można znaleźć na Bioko. Świat żywych nie mógł istnieć bez świata zmarłych.

Bubi wciąż żyją na wyspie. Zdominowani przez Fernandinos i Fang, zdziesiątkowani przez Maciasa Nguema, przetrwali wiele trudnych chwil. Nadal nie wiem jaki będzie los Bubi, ale jest zawsze nadzieja, że pierwsi mieszkańcy Bioko nie znikną z kulturowej mapy Gwinei Równikowej.

(kofi)

 Dokument bez tytułu