Bramkarz na rencie

afryka.org Wiadomości Sport Bramkarz na rencie

Togijski bramkarz Kodjovi Obilale, postrzelony podczas zamachu na autokar reprezentacji Togo na granicy kongijsko-angolskiej na początku tego roku, prawdopodobnie nigdy nie odzyska zdrowia.

W czasie pamiętnego zamachu poprzedzającego Puchar Narodów Afryki 2010 zginęło dwóch członków togijskiej ekipy. 25-letni Obilale miał więcej szczęścia – przeżył, pomimo tego, że dwie kule utkwiły w jego plecach. Niestety jedna z nich uszkodziła kręgosłup i przykuła Togijczyka do łóżka.

Kilka tygodni temu świat obiegł gorący apel piłkarza, który krytykował władze afrykańskiej federacji CAF, organizatorów oraz rząd swojego kraju za brak jakiejkolwiek pomocy z ich strony.

„Gdybym był słynnym piłkarzem, jak Drogba, to na pewno by się tak nie potoczyło. Sądzę, że ta sytuacja jest dość oburzająca.” – mówi pokrzywdzony, poruszający się dziś na wózku inwalidzkim.

Wobec milczenia władz Obilale w sierpniu napisał list do Seppa Blattera, prezydenta FIFA. Blatter obiecał przeznaczyć na ten cel 25000$ ze środków funduszu humanitarnego FIFA. Po tygodniach milczenia także ministerstwo sportu Togo przelało na konto zawodnika obiecane 70000$.

Obilale docenia gest Blattera, jednak twierdzi, że pieniądze jakie otrzymał wystarczą jedynie na pokrycie opłat za 3 z 7 miesięcy, jakie spędził on w szpitalu. Rozgoryczony piłkarz sugeruje także, że leczenie jakiemu jest poddawany, jest dużo gorsze niż to, które mógłby otrzymać, gdyby był sławnym zawodnikiem. Pozostałą do zapłaty część rachunku szpitalnego obiecuje przesłać togijskim władzom.

Łukasz Kalisz

 Dokument bez tytułu