Bohater na 90 minut

afryka.org Wiadomości Sport Bohater na 90 minut

„Jak to możliwe, że na stadionie jesteśmy bohaterami a na ulicy ludzie uważają nas za swoich wrogów?” – pytają piłkarze z Zimbabwe i Mozambiku na co dzień grający w PSL – południowoafrykańskiej lidze piłkarskiej.

Do niedawna noszeni na rękach, dziś obawiają się o swoje życie. „Ta cała sytuacja nas przerasta. Ja i moi koledzy z drużyny nie znosimy tego wszystkiego zbyt dobrze” – tak o atakach na cudzoziemców, które w ostatnich miesiącach miały miejsce w RPA mówi Gilbert Mushangazhike – czołowy napastnik reprezentacji Zimbabwe. Fala przemocy, która niedawno przetoczyła się przez Republikę Południowej Afryki zebrała żniwo kilkudziesięciu ofiar śmiertelnych. W obliczu eskalacji przemocy wielu z imigrantów postanowiło wrócić do ojczyzny i spróbować od nowa ułożyć sobie życie. Ci, którzy zostali żyją w nieustannym strachu.

Dotyczy to również gwiazd miejscowej ligi piłkarskiej – reprezentanci Zimbabwe są podstawowymi zawodnikami wielu tamtejszych klubów. Gilbert Mushangazhike i Rudzani Ramudzuli to ulubieńcy kibiców najpopularniejszej drużyny z RPA – Orlando Pirate. Jednak wyjście z 60-tysięcznego stadionu w Johannesburgu stanowi dla nich bramę do innej rzeczywistości. Bohaterowie kolumn sportowych z południowoafrykańskich gazet boją się chodzić po ulicach największego miasta RPA: „Chociaż przebywam w tym kraju legalnie boję się nawet wyjść z domu i odwiedzić moich przyjaciół” – żali się dziennikarzom Mushangazhike.

Ostatnie zamieszki w Republice Południowej Afryki są kolejnym argumentem przeciwników organizacji Mistrzostw Świata 2010 w tym kraju. Szef komitetu organizacyjnego MŚ w RPA dementuje jednak plotki jakoby FIFA planowało przeniesienie imprezy do innego państwa. Kilka dni temu zapewniał on zaniepokojonych dziennikarzy: „Rozmawiałem ostatnio z Seppem Blatter’em (szef FIFA) i stwierdzam z całą pewnością, że tylko Bóg może nas powstrzymać od organizacji tych mistrzostw!”

Piotrek Chmielewski

 Dokument bez tytułu