Wiceprezydent Sierra Leone, Solomon Berewa, ostrzegł opozycję przed próbami naruszenia porządku w związku z nadchodzącymi wyborami. Odbędą się one 28 lipca br., a Berewa będzie kandydatem z ramienia Sierra Leone People’s Party (SLPP), partii ustępującego właśnie prezydenta Ahmeda Tejana Kabbaha.
Istnieją obawy, że opozycja będzie próbowała posłużyć się przemocą, aby wpłynąć na wynik wyborów bądź doprowadzić do destabilizacji w kraju, gdzie dopiero 5 lat temu zakończyła się wojna domowa. Berewa nie chce do tego dopuścić.
Te obawy są tym bardziej uzasadnione, że 28 kwietnia br. doszło do starcia zwolenników SLPP z jej przeciwnikami. Członkowie opozycyjnej bojówki, uzbrojeni w noże zaatakowali działaczy SLPP, raniąc ich i podpalając samochody. Według Berewa Sierra Leone nie może pozwolić na powrót do krwawej przeszłości, dlatego wiceprezydent chce dołożyć wszelkich starań, które zapobiegną dalszej eskalacji przemocy.
Berewa zaapelował do wszystkich partii, żeby powstrzymały się od stosowania siły. Potwierdził też, że każde z ugrupowań, łącznie z rządzącym SLPP musi uzyskać pozwolenie na demonstrację wydawane przez policję. Nie będzie żadnych wyjątków, a wszelkie próby zakłócenia porządku zostaną surowo ukarane.
(ps, SLN)