Angola będzie pierwszym krajem, który oficjalnie zakaże praktykowania islamu, nakazując też zamknięcie meczetów? Dziś okazuje się, że odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka jasna, ale informacja o możliwym zakazie wzbudziła nie lada emocje.
Najpierw informacja o zakazie została powiązana z wypowiedzią angolskiej minister kultury, Rosy Cruz e Silvy. Oświadczyła ona, że w tym kraju, gdzie dominuje chrześcijaństwo, meczety zostaną zamknięte. Określiła też islam, jako sektę, która stoi w sprzeczności z kulturą i zwyczajami obowiązującymi w Angoli.
Wkrótce po tym, jak informacja o słowach angolskiej szefowej resort kultury przetoczyła się przez media, pojawiły się głosy dementujące wprowadzenie zakazu. Przedstawiciel ambasady Angoli w USA miał uznać te rewelacje za nieprawdziwe, i oświadczyć, że Angola nie jest państwem, które będzie wtrącało się w życie religijne. Brakuje jednak wciąż oficjalnego stanowiska rządu w tej sprawie.
Angolę zamieszkują w większości chrześcijanie – 16 milionów, – w tym wyznania katolickiego 55%, kościołów afro-chrześcijańskich ( 25%) i 10% wiernych tradycji protestantyzmu. 5% należy do brazylijskich kościołów ewangelicznych. Zaledwie do 90 tysięcy Angolczyków wyznaje islam.
vuvu