Angola / RPA 2010: Pierwsi zwycięzcy i przegrani

afryka.org Wiadomości Sport Angola / RPA 2010: Pierwsi zwycięzcy i przegrani

W afrykańskich kwalifikacjach, podobnie jak na Euro2008, zbliża się trzecia kolejka meczów grupowych. Zarówno w Afryce jak i w Europie sytuacja staje się coraz bardziej klarowna. Już za kilka dni większość reprezentacji będzie wiedziała czy zostaje w grze, czy też może zacząć analizować w domu przyczyny niepowodzenia.

Piątek trzynastego okazał się szczęśliwy dla piłkarzy Etiopii, którzy odnosząc skromne jednobramkowe zwycięstwo nad Mauretanią przedłużyli swoje szanse na wyjazd do Angoli w 2010 roku. W drugim spotkaniu rozegranym w piątek w ramach 3. kolejki kwalifikacji do Mistrzostw Świata i Pucharu Afryki, Dżibuti utrzymało wyśrubowaną w dwóch wcześniejszych kolejkach średnią straconych bramek na mecz i przegrało u siebie z Demokratyczna Republiką Konga 0-6. Pozostałe zespoły swoje mecze rozegrają dziś i jutro.

Wydaje się, że w grupie 1. sprawa pierwszego miejsca jest już rozstrzygnięta. Jak do tej pory kameruńskie Lwy są faktycznie nieposkromione i z kompletem zwycięstw pewnie zmierzają do następnej rundy kwalifikacji. Najprawdopodobniej ich kolejną ofiarą będzie Tanzania, która w dwóch wcześniejszych meczach nie potrafiła pokonać ani Mauritiusu, ani Cabo Verde. Trener Tanzańskich Gwiazd już przed meczem zaczął usprawiedliwiać porażkę z Kamerunem. Jego zdaniem Tanzańczycy talentem nie ustępują wicemistrzom Afryki, lecz brak odpowiednio rozwiniętej sportowej infrastruktury stawia ich na straconej pozycji. Słabsza dyspozycja Tanzanii otwiera drogę do Angoli piłkarzom Mauritiusu i Cabo Verde. Dla jednego z tych piłkarskich Kopciuszków zwycięstwo w dzisiejszym pojedynku może oznaczać spełnienie snu o grze pośród afrykańskiej elity piłkarskiej.

Dla gwinejskiego Słonia jutrzejszy pojedynek z Dzielnymi Wojownikami z Namibii to ostatnia szansa na przebudzenie się. Jak na razie drużyna z Gwinei, która na tegorocznym Pucharze Narodów w Ghanie zaliczyła dobry występ, w kwalifikacjach do następnego turnieju zdobyła zaledwie jeden punkt. Jeśli i tym razem nie uda jej się wygrać Narodowy Słoń w 2010 roku najprawdopodobniej zostanie w domu.

Faworyci grupy 4. w tej kolejce grają na wyjeździe. Super Orły z Nigerii, które tydzień temu wymęczyły wyjazdowe zwycięstwo z Sierra Leone tym razem pojadą do Gwinei Równikowej. Sobotnie mecze powinny również przynieść odpowiedź na pytanie czy ostatnie pewne zwycięstwo RPA było jedynie przebłyskiem lepszej formy, czy może Bafana Bafana pod wodzą nowego trenera są wreszcie w dyspozycji, która pozwoli im na najbliższych dwóch wielkich turniejach odnieść tak długo zapowiadany sukces.

Gambia, która tydzień temu była w stanie zatrzymać senegalskie Lwy dzisiaj podejmie drugiego pewnego faworyta do wyjścia z grupy 6. – Algierię. Gambijskie Skorpiony tym razem chcą być sprawcami niespodzianki w pełnym tego słowa znaczeniu. Trener Gambijczyków – Paul Put w wywiadzie dla BBC wyraził nadzieję, że jego piłkarzom uda się wreszcie odczarować bramkę rywali i nie powtórzy się sytuacja z meczu z Senegalem, kiedy to najlepszy napastnik Gambijczyków – Demba pomimo wybornych sytuacji nie potrafił pokonać bramkarz gości.

Niewiele osób przypuszczało, że Wybrzeże Kości Słoniowej po meczu z Mozambikiem i Madagaskarem nie będzie liderem grupy 7. Jednak w tegorocznych kwalifikacjach Słonie rozczarowują zarówno osiąganymi wynikami, jak i stylem gry. W sobotę drużyna Wybrzeża pojedzie do Botswany by odebrać jej reprezentacji pozycję lidera w grupie, choć w obliczu nienajlepszej formy reprezentacji Wybrzeża wynik starcia Zebr ze Słoniami jest sprawą otwartą.

W grupie 8. szykuje się pojedynek na szczycie. Ruanda, która tydzień temu odniosła bardzo cenne wyjazdowe zwycięstwo nad Etiopią, podejmie niekwestowanego faworyta grupy – Maroko. Reprezentacja, która wygra w tym meczu jedną nogą będzie już w drugiej rundzie kwalifikacji.

Po niespodziewanej porażce z Burkina Faso tunezyjskie Orły Kartaginy, chcąc zachować szansę na pierwsze miejsce w grupie 9., nie mogą pozwolić sobie na kolejne potknięcie. Reprezentacja Burundi na pewno nie zamierza ułatwiać im zadania, dlatego Tunezję czeka jutro ciężka przeprawa. Natomiast Burkina Faso leci po pewne trzy punkty na Seszele.

Gdy dwa tygodnie temu piłkarze Togo wygrali z Zambią w inauguracyjnym meczu grupy 11 wydawało się, że pokonali oni najcięższy etap drogi na boiska Angoli i RPA. Nikt nie spodziewał się, że na natrafią oni na przeszkodę w postaci Suazi. Dzięki wielkiej niespodziance, jaką sprawiła reprezentacja Tarczy Króla Suazi rywalizacja o przepustkę do Angoli i RPA rozpoczęła się na nowo. Jednak tym razem kandydatów do awansu jest trzech – do Toga i Zambii dołączyli piłkarze z niewielkiego królestwa z południowej Afryki. Co więcej zapowiadają oni, że to nie koniec niespodzianek. „Chcemy zamienić Somhlolo w rzeźnię, tak jak to zrobiliśmy tydzień temu! Piłkarze drużyn afrykańskich reprezentacji muszą wiedzieć, że gdy przyjeżdżają na stadion Somhlolo mogą zapomnieć o zwycięstwie!" – przekonuje największa gwiazda Suazi, Siza „King Pele" Dlamini. Zapewne nikt nie brałby go na poważnie, gdyby za jego słowami nie przemawiało zeszłotygodniowe zwycięstwo nad finalistami ostatnich Mistrzostw Świata – Togo.

Pełny zestaw par trzeciej kolejki kwalifikacji:

Tanzania – Kamerun
Mauritius – Cabo Verde
Namibia – Gwinea
Kenia – Zimbabwe
Niger – Benin
Uganda – Angola
Gwinea Równikowa – Nigeria
Sierra Leone – RPA
Gabon – Ghana
Lesotho – Libia
Liberia – Senegal
Gambia – Algieria
Botswana – WKS
Madagaskar – Mozambik
Mauretania 0-1 Etiopia
Rwanda – Maroko
Seszele – Burkina Faso
Burundi – Tunezja
Sudan – Mali
Czad – Kongo
Swaziland – Zambia
Dżibuti 0-6 DR Kongo
Malawi – Egipt

Piotrek Chmielewski

 Dokument bez tytułu