Drużyna stawia przede wszystkim na grę zespołową, choć nie można powiedzieć, że w Burkina Faso nie ma gwiazd. Trudno porównywać Dagano, Pitroipę czy Kone do asów Kamerunu czy Nigerii, ale to niewątpliwie zawodnicy stanowiący o sile swoich zespołów, z których każdy walczy wciąż o mistrzostwo ligowe.
Pomimo tego, że w pierwszej fazie eliminacji wygrali prawie wszystkie mecze i zdobyli najwięcej bramek ze wszystkich drużyn, wciąż traktowani są jako chłopcy do bicia. Ale już w pierwszym meczu udowodnili, że będzie trzeba się z nimi liczyć, kiedy pokonali Gwineę, aplikując rywalom 4 gole.
Jednym z ojców sukcesu Ogierów jest niewątpliwie trener, Paolo Duarte, wychowanek wielkiego Jose Mourinho. Odkąd przejął dowodzenie w Burkina Faso w 2007 roku, mottem drużyny stało się hasło Trzech Muszkieterów: „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. „W naszej drużynie każdy jest liderem. I to jest naszą siłą. Jestem kapitanem tylko dlatego, że jestem najstarszy” – mówi Mahamoudou Kere, który mimo swoich 27 lat jest najstarszym z graczy Duarte! Wszyscy gracze z podstawowego składu grają w Europie lub silnych ligach arabskich.
W świetnej formie jest atutowy as Ogierów, Moumouni Dagano, który zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców w afrykańskich eliminacjach, a na co dzień zdobywa bramki dla katarskiego Al-Khor. Wschodzącą gwiazdą jest także Jonathan Pitroipa, który zbiera świetne recenzje w pucharze UEFA, gdzie ze swoim HSV jest już jedną nogą w półfinale, po niedawnym zwycięstwie 3-1 nad Manchesterem City. Yssouf Kone, występujący w rumuńskim CFR Cluj zdobył w poprzednim sezonie 10 goli w eliminacjach i fazie grupowej Ligi Mistrzów. Urodził się na Wybrzeżu Kości Słoniowej, ale zdecydował się bronić barw Burkina Faso. Mahamoudou Kere jest podporą defensywy belgijskiego Charleroi, a Charles Kabore jest jednym z podstawowych zawodników świetnie spisującego się w tym sezonie Olimpique Marseille.
W Burkina Faso nikt nie chcę wypowiadać się o szansach awansu do Mistrzostw Świata. Zawodnicy ani trener nie wybiegają w przód – chcą skupić się tylko na najbliższym meczu. Jednak szansa, przed jaką stają Ogiery, jest bez precedensu. Po zwycięstwie nad Gwineą, w czerwcu zawodników z Burkina Faso czekają potyczki z Malawi (wyjazd) i Wybrzeżem Kości Słoniowej (u siebie). Jeżeli zdołają zdobyć w tych meczach komplet punktów, awans będzie na wyciągnięcie ręki. Ale póki co, nie ma co spekulować, a należy się tylko cieszyć grą, jak to pokazują Ogiery.
Łukasz Kalisz