Fatalne wyniki w eliminacjach do Mistrzostw Świata, pociągnęły za sobą konsekwencje. Jedną z nich jest zmiana na stanowisku selekcjonera reprezentacji narodowej Angoli.
Rok 2008 z pewnością nie będzie dobrze wspominany. Oprócz całkiem niezłego występu w Pucharze Narodów Afryki, Angolczycy dali się pokonać Beninowi w ramach eliminacji do Mistrzostwa Świata i pierwszy afrykański mundial zobaczą co najwyżej przed telewizorem.
Lekiem na całe zło ma być asystent zdymisjonowanego Jose Goncalvesa, Mabi de Almeida. 45-letni szkoleniowiec, od 2006 roku był drugą postacią w kadrze Angoli. Przez ten czas zdążył pojechać na mundial w Niemczech i bacznie przyglądał się pracy Goncalvesa, który wprowadził Angolę na piłkarskie salony. Czy uda mu się nawiązać do sukcesów swego mistrza? Wszystko stoi przed nim otworem.
Maciek Bartoś