Dwaj amerykańscy księża Kościoła anglikańskiego wystąpili z jego struktur w Stanach Zjednoczonych, aby zostać duchownymi w Kenii. Ma to związek z ich sprzeciwem wobec wyświęcania gejów na kapłanów, a ostatnio także na biskupów, w ich kraju. Jednak nie oznacza to, że zaczną pracować w Kenii.
Bill Murdoch z Massachusetts i Bill Atwood z Teksasu, będą nadal pełnić swoją posługę w Stanach Zjednoczonych. To co ich różni od amerykańskich duchownych, to sakra biskupia, którą przyjęli z rąk anglikańskiego arcybiskupa Nairobi, Benjamina Nizmbi. Od tej chwili należą do Kościoła w Kenii.
Secesja amerykańskich księży, ma związek ze sporem jaki toczy się w łonie Kościoła anglikańskiego w związku z wyświęcaniem homoseksualistów. Afrykańscy anglikanie są temu przeciwni i to właśnie w Afryce jest najsilniejszy ruch sprzeciwu wobec kapłanów-gejów. Dlatego Amerykanie niezadowoleni z rozluźnienia dyscypliny w kościelnych strukturach na Zachodzie postanowili przenieść się do Kenii.
Nzimbi twierdzi, że anglikanie powinni szanować każdego człowieka, ale nie mogą pozwolić na wyświęcanie gejów. Zdaniem kenijskiego arcybiskupa, tacy ludzie nie nadają się na duchowych przywódców.
To nie pierwszy przypadek, kiedy amerykańscy anglikanie uciekają pod opieką afrykańskich duszpasterzy. Wcześniej uczyniły tak dwa amerykańskie kościoły, uznając zwierzchnictwo arcybiskupa Nigerii.
Sam Kościół anglikański w Afryce, podczas spotkania w Tanzanii, w lutym br. wystosował ultimatum pod adresem anglikanów ze Stanów Zjednoczonych, wzywając do zaprzestania dopuszczania gejów do godności kapłanów i błogosławienia związkom homoseksualnym. Odpowiedzi na ten apel wciąż nie ma, chociaż termin upływa 30 września. Póki co, wśród kandydatów na biskupa diecezji Chicago znalazła się lesbijka.
(lumi)