Afrykańskie gwiazdy zaapelowały do uczestników szczytu Unii Afrykańskiej (UA) o rozpoczęcie zdecydowanych działań w celu rozwiązania kryzysu w sudańskim Dar Furze. Ich zdaniem ojcowie UA, gdyby żyli, już dawno podjęliby kroki na rzecz zakończenia konfliktu w tym zachodnim rejonie Sudanu.
Obecnie w rejonie Dar Fur przebywa 7 tysięcy żołnierzy sił pokojowych wysłanych przez UA. Jednak nie są one w stanie kontrolować sytuacji na całym powierzonym ich opiece obszarze.
Konflikt w Dar Furze nie jest już tylko problemem Sudanu, bo przeniósł się za jego zachodnią granicę do Czadu. Oba państwa zaczęły oskarżać siebie o naruszenie granic i wspieranie wrogich im rebeliantów.
Dlatego zdaniem znanych Afrykańczyków, przywódcy afrykańskich państw obradujący w Akrze, muszą zobowiązać się do rozwiązania kryzysu w Dar Furze. Po to istnieje UA, aby zajmowała się takimi problemami, a nie nic nie wnoszącymi debatami. Apel do uczestników szczytu poparli: biskup Desmond Tutu (RPA), muzycy – Angelique Kidjo (Benin), Baba Maal (Senegal), Mohamed Mounir (Egipty), Rachid Taha (Algieria) i Emmanual Jal (Sudan), oraz Tegla Loroupe (sportowiec z Kenii) i Chimande Adichie (nigeryjski pisarz).
(lumi)