W trudnym dla siebie momencie Ugochukwu Ukah może liczyć na słowa wsparcia od kolegów z zespołu czy trenerów. Wyrazy sympatii dla nigeryjskiego piłkarza Jagiellonii Białystok, którego wsobotę znieważyli psudofani klubu, w którym na co dzień występuje, przekazał też Abdou Razack Traore.
– Współczują mu tego co się stało. Dla mnie to niepojęte, że kibice drużyny, w której występujesz, mogą cię obrazić. Jeślibyśmy mieli podjąć jakąś akcję w celu wsparcia Ukaha, to je bez względu na jakiekolwiek konsekwencje na pewno wziąłbym w niej udział – mówi mi zawodnik Lechii Gdańsk.
Reprezentanta Burkina Faso spytałem czy w Polsce jest rzeczywiście pod tym względem tak źle? – Grałem w wielu krajach, ale tylko w Polsce rzucono we mnie bananem – odpowiedział.
Głos w całej sprawie zabrał też Henryk Kasperczak, który na Czarnym Lądzie z sukcesami pracował z pięcioma afrykańskim reprezentacjami: Wybrzeżem Kości Słoniowej, Tunezją, Marokiem, Mali i Senegalem. Oto słowa komentarza popularnego Henriego w całej sprawie:
“Problem rasizmu jest niestety obecny w wielu krajach. Co można powiedzieć? Trzeba z tym walczyć i tyle. Tak też robi FIFA czy UEFA, które zgodnie podejmują wspólnie wysiłki w celu pokonania tego problemu. Nie jest to łatwe, ale myślę, że przez lata udało się już nieco poprawić.
W cywilizowanych piłkarsko krajach rasizm jest skutecznie zwalczany. Nikt nie rzuci już banana na boisko czy nie naśladuje dźwięków małpy. Takie zachowania to już przeszłość. Nie wiem dlaczego u nas miałoby nie być inaczej?
Dla mnie to sytuacja nie do przyjęcia, że ktoś nie może zaakceptować czarnoskórego zawodnika. Europa jest w tym względzie solidarna, więc nie wiem czemu u nas nie może być podobnie.
Trzeba szanować to, że w jednym zespole grają piłkarze o różnym kolorze skóry czy różnym wyznaniu. Jedni są katolikami, inni muzułmanami. To nikomu nie powinno przeszkadzać, a jeśli ktoś tego nie potrafi zrozumieć, to ma problem.
Ja pracowałem w kilku afrykańskich krajach. Byłem między innymi szkoleniowcem reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej, Mali czy Senegalu. Często było tak, że byłem tam jedynym białym. I nigdy człowiek nie miał problemów. Przeciwnie! Szanowano mnie i był duży respekt, a wszyscy okazywali życzliwość. Nie rozumiem czemu nie może tak być w stosunku do tych zawodników z Afryki, którzy występują w naszych klubach? Na pewno na to zasługują.”
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl