Nie raz pisałem tu o afrykańskiej solidarności. Co jak co, ale w Afryce zawsze można liczyć na pomoc drugiego. Sam doświadczyłem tego nie raz podczas swoich dziesięciu wyjazdów na ten wspaniały kontynent. Afrykańskiej solidarności doświadczyłem też podczas środowego treningu Podbeskidzia, który odbył się na boisku w Dankowicach.
W pierwszym letnim treningu ekstraklasowego zespołu z Bielska-Białej wzięła udział dwójka zawodników z Afryki: Frank Adu Kwame z Ghany i Idrissa Cisse z Senegalu. Oboje grają, na razie, w trzecioligowym LZS Piotrówka. Teraz mają realne szanse na to, żeby dostać się do ligowej elity w Polsce.
Co ciekawe, na wczorajszy trening Idrissę i Franka, przywiozło… dwóch innych afrykańskich piłkarzy LZS Piotrówka, Patmore Shereni, zresztą w przeszłości były zawodnik Podbeskidzia, a także Andre Gwaze. Dwójka piłkarzy z Zimbabwe, jak mogła ściskała kciuki za swoich kolegów. – Ich angaż w Podbeskidziu, to też szansa dla nas. To świetna reklama klubu – podkreślał Patmore.
Shereni i Gwaze mimo upału poczekali do końca zajęć, pożegnali się z kolegami, a także upewnili, że w bielskim klubie zostaną w dobrych rękach. Potem szybko popędzili do Piotrówki, bo wieczorem czekał ich ligowy mecz. Prawdziwa afrykańska solidarność.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl