Afrykańscy talibowie rozprawią się z piratami

afryka.org Bez kategorii Afrykańscy talibowie rozprawią się z piratami

Etiopskie wojska, które miały zaprowadzić porządek w Somalii, wycofują się z ogarniętego chaosem kraju. Władzę w nim przejmą islamscy fundamentaliści. Paradoksalnie afrykańscy talibowie mogą okazać się przydatni dla Zachodu i skutecznie rozprawić się z piratami.

Wczoraj armia etiopska opuściła swoje bazy w stolicy Somalii, Mogadiszu. Dziś ewakuowano kolejnych żołnierzy z posterunków na prowincji. To koniec ponad dwuletniej interwencji. Etiopczycy, którzy w 2006 roku obalili władze Unii Trybunałów Islamskich, wracają do domu.

“Dziękujemy Allachowi za to, że ich wygonił” – cieszył się Hussein Awale, jeden z wielu mieszkańców Mogadiszu demonstrujących wczoraj radość z ewakuacji wojsk powszechnie uważanych za okupacyjne. Etiopczycy pozostawiają w walce z islamistami osamotnieni i niemal bezbronny Rząd Tymczasowy, wspólnie z nielicznym kontyngentem wojsk Unii Afrykańskiej kontrolujący zaledwie kilka dzielnic stolicy.

Pozbawiona wojskowego oparcia administracja najprawdopodobniej upadnie wkrótce pod ciężarem ofensywy religijnych radykałów z południa kraju. Tyle że tym razem do przejęcia władzy szykują się nie umiarkowani islamiści, którzy rządzili do etiopskiej inwazji z lipca 2006, ale fanatycy z organizacji Al-Shabab (Młodość). W swoich poglądach niewiele różnią się oni od najtwardszych frakcji talibskich z Afganistanu.

Spodziewana po wyjściu Etiopczyków ofensywa radykałów niemal na pewno położy kres nie tylko nieudolnej administracji Rządu Tymczasowego, ale również… działalności piratów. Islamiści są bowiem zażartymi wrogami zachodniego stylu życia i sprzecznego z Koranem pirackiego hedonizmu uprawianego za pieniądze z wielomilonowych okupów. “Będziemy walczyć z morskimi bandytami i ukaramy winnych” – zapowiadał jeszcze w listopadzie 2008 roku Abdelghafar Musa, rzecznik Al-Shabab.

Związanym z Al-Kaidą radykałom może się więc udać to, czego nie potrafiły dotąd zrobić marynarki wojenne niecodziennej antypirackiej koalicji Rosji, Indii, Chin, Iranu, UE i USA. Na wody Zatoki Adeńskiej i Oceanu Indyjskiego znów może wrócić spokój.

Jaromir Kamiński, Dziennik.pl

 Dokument bez tytułu