Afryka na niedzielę: Kara

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Afryka na niedzielę: Kara

Ostatnio w Afryce Południowej zrobiono badania, ilu ludzi jest za wprowadzeniem kary śmierci, a ilu się z tym nie zgadza. W tym samym czasie pokazano rodziny, które po latach nie mogą się pogodzić z faktem utraty najbliższej osoby, najczęściej niewinnie zamordowanej.

Niektóre statystyki podają, że właściwie co minutę dziecko albo kobieta jest gwałcona w tym kraju. W tym tygodniu, zupełnie przypadkowo, zaczęłyśmy dyskutować na temat człowieka, który otrzymał dożywocie za zgwałcenie dziesiątek kobiet i dzieci na oczach najbliższych. Nie wykazał najmniejszej skruchy, chociaż wcześniej uchodził za wzorowego męża i ojca. Nikt nie wierzył w fakty, które okazały się brutalne. W czasie naszej dyskusji przy śniadaniu, nagle, pewna kobieta odeszła od stołu i zaczęła płakać. Wróciła po kilku minutach i powiedziała: „Jedną z ofiar gwałtu jest moja córka… od lat jest na psychoterapii, prosiliśmy o pomoc najlepszych lekarzy… ale ona żyje w strachu i ze smutkiem w oczach… Ktoś zabrał jej życie w ciągu 5 minut… zdecydowanie jestem za karą śmierci… w naszym kraju…”. I takich Matek są tysiące. Dlatego kilka miesięcy temu 93 procent ludzi opowiedziało się za legalizacją kary śmierci w Afryce Południowej.

Pamiętam, że wtedy było to dla mnie wstrząsające… bo zawsze broniłam opinii, że każdy powinien mieć drugą szansę w życiu, że przebaczenie ma sens, że przebaczać trzeba zawsze, że dobro jest w każdym człowieku… I dalej tak myślę, ale zastanawiam się, czy myślałabym tak samo… będąc matką jedynej córki, która może nigdy nie będzie już normalną osobą, a sprawca tego czynu nie wykazałby żadnej skruchy albo gdyby na moich oczach skrzywdzono i zamordowano moje dziecko… Dalej wierzą w przebaczenie, ale żyję z pytaniami płaczących Matek i osób, którym zabrano najpiękniejszy dar… dar życia…

s. Dorota Zok, RPA

 Dokument bez tytułu