Afryka i jej mieszkańcy w polskich mediach

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Afryka i jej mieszkańcy w polskich mediach

Prowadzony przez cały rok kalendarzowy monitoring wykazał trendy dominujące w polskich mediach. Afryka nie jest zbyt popularnym tematem, a jeśli już się pojawia, to najczęściej w negatywnym kontekście. Media same z siebie niezbyt często kreują tematy, które zmieniłyby ton wypowiedzi na temat Afryki i jej mieszkańców. Ukazywanie bowiem wyłącznie w złym świetle kontynentu, z którego pochodzą Afrykanie, doprowadza do wzmocnienia krzywdzących stereotypów, wspomagających dyskryminację afrykańskiej społeczności w Polsce. Skoro oni pochodzą z Afryki, to pochodzą z kontynentu dotkniętego zacofaniem połączonym z biedą, chorobami i wojną, więc nie mogą być tacy jak Polacy – mogą myśleć odbiorcy polskich mediów, którzy poza nimi nie będą poszukiwać innych źródeł wiedzy na temat Afryki. Dlatego właśnie na mediach spoczywa niezwykle ważne zadanie zmiany sposobu doboru wiadomości z Afryki. Oprócz opisu problemów, które są częścią afrykańskiej rzeczywistości, środki masowego przekazu powinny dobierać również takie informacje, które będą równoważyć złe wiadomości i oddawać bardziej różnorodny, ale też prawdziwszy, obraz kontynentu.

Tematy związane z Afryką i jej mieszkańcami nie trafiają często na pierwsze strony polskich gazet i do głównych wydań serwisów informacyjnych. Jeżeli pojawiają się w medialnych czołówkach, to dzieje się tak najczęściej z powodu dramatycznego wydarzenia, pochłaniającego tysiące ludzkich istnień, albo ze względu na inne negatywne komunikaty związane z kontynentem afrykańskim. Za przykład koncentracji zainteresowania mediów na informacjach rodem z kronik kryminalnych może służyć historia Simona Mola. Jednak w polskich mediach i wypowiedziach osób publicznych pojawiają się również inne historie, chociaż ich pozytywny przekaz jest na ogół zagłuszany złymi wiadomościami z Afryki.

To, w jaki sposób takie portretowanie Afryki wpływa na utrwalanie stereotypów na temat całego kontynentu afrykańskiego i pochodzących stamtąd ludzi, pokazały badania opinii publicznej przeprowadzone na zlecenie Fundacji „Afryka Inaczej” w 2010 roku. Z badań tych wynika, że media stanowią dla przeciętnego Polaka jedno z głównych źródeł zdobywania wiedzy o Afryce. Pełnią one w tym przypadku rolę pośrednika w dostarczaniu i doborze wiadomości, a większość respondentów przyznawała, że informacje o kontynencie afrykańskim docierają do nich poprzez programy informacyjne, przedstawiające ten kontynent w kontekście negatywnym, oraz poprzez nieliczne programy o tematyce podróżniczej – tu szczególnie często przywoływany był program Wojciecha Cejrowskiego – lub przyrodniczej. W związku z tym, postrzeganie Afryki i Afrykanów zależy w dużej mierze od tego, jaki ich wizerunek przedstawiają media

W przypadku Cejrowskiego, który był wskazywany jako ważne źródło wiedzy o Afryce, należy uwzględnić jego poglądy dotyczące Afryki. W wywiadzie udzielonym Dariuszowi Rosiakowi, a opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej” w 2008 roku, nie krył swojego pogardliwego stosunku wobec Afrykanów. „Afrykanie sami dla siebie są największym zagrożeniem. Uważam, że doskonałym sposobem naprawy tego zła byłoby przywrócenie dyktatury białego człowieka na czas jakiś. […] Biały człowiek ucywilizował Afrykę, czarny zniszczył to dobro. […] w Afryce Południowej natychmiast trzeba przywrócić apartheid” – powiedział Cejrowski. Przedstawił się również jako zwolennik wysłania korpusów ekspedycyjnych i metody „paskiem po tyłku” .

Dotychczas w Polsce nie przeprowadzono szczegółowego monitoringu mediów pod kątem obecności i sposobu przedstawiania tematów związanych z Afryką i jej mieszkańcami. Częściowo te zagadnienia podejmowały Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” i Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”, monitorujące przejawy rasizmu i nietolerancji wobec osób o innym niż polskie pochodzeniu. Z kolei mowa nienawiści stała się przedmiotem zainteresowania Fundacji „Wiedza Lokalna”, która opracowała specjalne narzędzie automatycznie identyfikujące treści publikowane przez internautów, kwalifikujące się jako wypowiedzi agresywne pod adresem mniejszości, w tym osób o innym pochodzeniu niż polskie.

Przez 12 miesięcy, od 1 sierpnia 2010 roku do 31 lipca 2011 roku, Fundacja „Afryka Inaczej” prowadziła monitoring i analizę polskich mediów – prasy, radia i telewizji – oraz portali internetowych, zarówno o zasięgu lokalnym, jak i ogólnopolskim. W sumie było to 931 tytułów prasy drukowanej, 3045 serwisów i portali internetowych, 13 rozgłośni radiowych oraz 16 kanałów telewizyjnych. Monitoring odbywał się z uwzględnieniem następujących słów kluczowych: „Afryka”, „Murzyn”, „Murzynka”, „Murzyni”, „Bambo”, „Afrykanin”, „Afrykanka”, „Afrykańczyk”, „Afrykanie”. Dodatkowo do słowa „Afryka” dopasowano jeszcze dwie dodatkowe kategorie – „Afryka plus sytuacja społeczna” oraz „Afryka plus sytuacja gospodarcza”. W przypadku słów kluczowych używanych do nazywania osób pochodzących z Afryki zostało wybrane słowo „Murzyn”, zestawione z „Afrykaninem”, w celu porównania frekwencyjności występowania pierwszego z nich, które jest współcześnie uznawane przez Afrykanów mieszkających w Polsce za obraźliwe, oraz słowa akceptowanego przez osoby pochodzenia afrykańskiego. Celem monitoringu była też analiza sposobu portretowania Afryki przez polskie media. Dodatkowo dwuosobowy zespół prowadził uzupełniający monitoring wypowiedzi polityków, uznanych za dyskryminujące Afrykanów, które pojawiały się w przestrzeni publicznej za pośrednictwem mediów.

Zespół prowadzący monitoring korzystał z wycinków dostępnych na specjalnej platformie internetowej i dokonywał ich selekcji do dalszej analizy pod kątem treści, jeśli ta zawierała przekaz dyskryminujący afrykańską społeczność. Jednocześnie zostało przygotowane podsumowanie każdego miesiąca, dotyczące głównych zagadnień omawianych przez media w tym okresie. Podsumowanie to analizowało wiodącą tematykę we wskazanym czasie, przyczyny jej zaistnienia, dobór tematów i sposób komunikowania wiadomości dotyczących Afryki i Afrykanów. Te dwa ostatnie elementy były szczególnie ważne, jeśli weźmiemy pod uwagę trzy główne obszary skojarzeń dotyczących Afryki – złe warunki życia, niebezpieczna i niestabilna sytuacja polityczna oraz piękna i dzika przyroda – i negatywne stereotypy na temat osób pochodzenia afrykańskiego, które wykazały wspomniane już badania opinii publicznej przeprowadzone w 2010 roku. Monitoring uwzględniał również pozytywne informacje dotyczące Afryki i kontekst ich pojawiania się w polskich mediach.

W każdym miesiącu było również przygotowane specjalne zestawienie, oparte na przekazach z okresu od pierwszego do ostatniego dnia danego miesiąca, dotyczących kontynentu afrykańskiego i jego mieszkańców. Raport na podstawie danych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów zawierał ogólne informacje dotyczące materiałów na temat Afryki i Afrykanów w podziale na media, zasięg, częstotliwość i profil. W raporcie miesięcznym zostały przeanalizowane wszystkie materiały z prasy ogólnopolskiej, branżowej i regionalnej oraz portali internetowych, radia i telewizji, w których poruszane były zagadnienia związane z Afryką i Afrykanami. Jednocześnie każdego miesiąca była sprawdzana frekwencyjność występowania słów „Afrykanin” i „Murzyn”.

Słowo „Murzyn” zostało objęte monitoringiem z powodu negatywnego kontekstu jego stosowania w języku polskim oraz niechęci afrykańskiej społeczności do określania jej przedstawicieli w ten sposób. Została zbadana częstotliwości jego występowania i porównano je z występowaniem słowa akceptowanego przez osoby pochodzenia afrykańskiego, czyli ze słowem „Afrykanin”.

Dodatkowym elementem analizowanym przy okazji monitoringu mediów były wypowiedzi osób publicznych, w tym polityków, w których znalazły się sformułowania dyskryminujące Afrykanów. W takich przypadkach ważnym elementem analizy stawała się przede wszystkim reakcja mediów na dyskryminującą wypowiedź, która torowała bądź blokowała drogę dla podobnych wypowiedzi w przyszłości.

Wnioski

Prowadzony przez cały rok kalendarzowy monitoring wykazał trendy dominujące w polskich mediach. Afryka nie jest zbyt popularnym tematem, a jeśli już się pojawia, to najczęściej w negatywnym kontekście. Biografie znanych Afrykanów, jak np. George’a Weaha, pojawiają się niezmiernie rzadko . Dominują krótkie, najczęściej negatywne, informacje oraz komunikaty. Media same z siebie niezbyt często kreują tematy, które zmieniłyby ton wypowiedzi na temat Afryki i jej mieszkańców. Ukazywanie bowiem wyłącznie w złym świetle kontynentu, z którego pochodzą Afrykanie, doprowadza do wzmocnienia krzywdzących stereotypów, wspomagających dyskryminację afrykańskiej społeczności w Polsce. Skoro oni pochodzą z Afryki, to pochodzą z kontynentu dotkniętego zacofaniem połączonym z biedą, chorobami i wojną, więc nie mogą być tacy jak Polacy – mogą myśleć odbiorcy polskich mediów, którzy poza nimi nie będą poszukiwać innych źródeł wiedzy na temat Afryki. Dlatego właśnie na mediach spoczywa niezwykle ważne zadanie zmiany sposobu doboru wiadomości z Afryki. Oprócz opisu problemów, które są częścią afrykańskiej rzeczywistości, środki masowego przekazu powinny dobierać również takie informacje, które będą równoważyć złe wiadomości i oddawać bardziej różnorodny, ale też prawdziwszy, obraz kontynentu.

Ludzie mediów, z wyjątkiem tych nielicznych osób, które można uznać za ekspertów w tematyce afrykańskiej, powinni też poznać nieco bliżej Afrykę i zdobyć umiejętność określania zasięgu geograficznego zjawisk. W ten sposób można uniknąć mówienia i pisania, że jest głód w Afryce, a zamiast tego ten głód dokładnie zlokalizować. Jeżeli tak się nie stanie, to głód, krajowym dotyczący wyłącznie jednego regionu Afryki, stanie się głodem kontynentalnym, wbrew rzeczywistości. Polski dziennikarz, nie powinien pisać o zasłyszanym temacie, ale na ile to możliwe, ten zasłyszany temat powinien zgłębić, nawet jeśli nie jest możliwe zweryfikowanie go na miejscu.

Z racji ograniczonego miejsca dla tematów poświęconych Afryce, równie ważna będzie aktywność samych Afrykanów i umożliwienie im wyrażania swoich poglądów w mediach. W dyskusji, np. dotyczącej wybryków Wojewódzkiego, nie powinno zabraknąć opinii Afrykanów, których społeczność jest gotowa do komentowania spraw dotyczących ich obecności w Polsce. Natomiast komentarze dotyczące wydarzeń w Afryce powinny być prezentowane przez osoby pochodzące z tego rejonu kontynentu afrykańskiego, którego dotyczy omawiana kwestia. W polskich mediach utarł się zwyczaj powoływania się na polskiego eksperta. W rezultacie mamy „jednogłosowy” komentarz. Jak pokazują przykłady, warto jednak wprowadzić głos z Afryki, by powstał polsko-afrykański duet.

Sposób, w jaki Afryka będzie portretowana, a co za tym idzie postrzegana przez Polaków, będzie też zależał od angażowania się samych Afrykanów w kreowanie pozytywnych tematów. Praktyka dowiodła, że zwłaszcza zagadnienia, takie jak np. udział Nigeryjczyka w Powstaniu Warszawskim, czyli związane z „polskim podwórkiem”, budzą duże zainteresowanie i potrafią zaangażować odbiorców do współtworzenia poruszonego wątku, np. do odkrywania historii Polski, w której swoje miejsce miały osoby pochodzenia afrykańskiego.

Ważną rolę będzie odgrywała też postawa mediów w przypadku dyskryminowania afrykańskiej społeczności, bez względu na to, czy dyskryminacji dopuszczają się osoby, z którymi dane media dotychczas sympatyzowały czy też jest to w pewnym sensie ideologiczny wróg. W tym kontekście warto też przywołać zasadę stosowania poprawności politycznej, co często jest zwykłym frazesem, którą powinno zastąpić się słowami takimi, jak przyzwoitość i szacunek. Sztandarowym tego przykładem jest słowo „Murzyn”, które można przecież zastąpić słowem „Afrykanin”. Afrykanie nie chcą być Murzynami, a współczesne media powinny to respektować i rezygnować z używania słowa „Murzyn”, tym bardziej, że jest ono nieprecyzyjne, ponieważ nie określa pochodzenia osoby, a wyłącznie odwołuje się do koloru skóry. Oderwane od kontekstu, potoczne odwoływanie się do Afryki, nie powinno mieć miejsca w wypowiedziach polityków. Politycy, którzy chcą dopiec swoim przeciwnikom równają ich poprzez porównania z rzekomo gorszymi ludźmi z Gabonu czy też Bantustanu. Mówią o ostatniej nadziei białych, a wszelkie krytyczne uwagi dotyczące tego typu wypowiedzi zbywają, mówiąc, że nie poddadzą się politycznej poprawności kosztem wolności słowa. I znów, ważną rolę mają tu do odegrania media jako ośrodek, który będzie kontrolował polityczne elity i krytykował używanie obraźliwego języka.

O ile Afryka pozostanie w pewnym sensie tematycznymi peryferiami dla polskich mediów, to wszystkie materiały, które w mediach się pojawiają powinny wykorzystywać szansę jak najpełniejszego ukazania tak rzadko podejmowanej tematyki afrykańskiej. Warto zrezygnować z krótkich prasowych depesz czy innych agencyjnych doniesień, często tłumaczonych bez zastanawiania się nad ich wyjaśnieniem, na rzecz może rzadszych, ale pełniejszych tekstów o Afryce i Afrykanach. Inspiracji można bowiem znaleźć wiele również w Polsce. Od Afrykanów zaangażowanych w politykę na szczeblu regionalnym po etiopską malarkę, która mieszka w Warszawie. Zwłaszcza przedstawianie „naszych obcych” może utorować drogę pełnemu dialogowi dwóch grup, społeczeństwa polskiego i osób, które pochodzą z Afryki.

Paweł Średziński

Przeczytaj pełną treść raportu z monitoringu polskich mediów “Afryka i jej mieszkańcy w polskich mediach”!

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego

Raport i monitoring mediów został wykorzystany w ramach projektu realizowanego dzięki wsparciu m. st. Warszawy.

 Dokument bez tytułu