Robert Mugabe postanowił rozczarować tych, którzy liczyli na to, że już nie będzie ubiegał się o fotel prezydenta Zimbabwe. Nie ustąpi pola młodszemu kandydatowi i będzie starał się pozyskać poparcie własnej partii.
Mugabe ma dziś 86 lat i jest u władzy od trzech dekad. W 2013 roku odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Jestem członkiem mojej partii, ZANU-PF – miał oświadczyć Mugabe – i jeśli partia będzie mnie chciała, wystartuję jeszcze raz.
Mugabe jest przekonany, że Zachód demonizuje jego postać. Za to, że naraził się zwolennikom kolonializmu, konfiskując ziemię białym osadnikom, cierpi Zimbabwe. Jednak to nie problem z Mugabe, ale problem z tym jak państwa zachodnie traktują zimbabwejskiego przywódcę.
Mugabe nie spodziewa się też zmiany nastawienia do jego osoby ze strony Wielkiej Brytanii. Konserwatyści, którzy przejmą władzę po Partii Pracy, nie zmienią raczej swojego nastawienia do Zimbabwe pod rządami Mugabe – uważa sam zainteresowany.
lumi