Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zwróciła się do sejmowej komisji etyki z wnioskiem o ukaranie posła PiS Marka Suskiego za „rasistowskie i homofobiczne wypowiedzi”. Co jednak najważniejsze po raz pierwszy słowo „Murzyn” zostało oficjalnie uznane za obraźliwe.
„Użyte w tej wypowiedzi słowo <<Murzyn>> stanowi pejoratywne określenie, naruszając godność oraz stanowiące publicznie wyrażoną dyskryminację, u której podstaw leży inny, niż biały kolor skóry – napisała w liście do komisji etyki Kozłowska-Rajewicz. Kodeks karny penalizuje w art. 257 „mowę nienawiści” na tle rasowym. Przepis ten stanowi, że „kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
„Prawo do wolności słowa oraz wyrażania poglądów, na które autorzy podobnych wypowiedzi zwykle się powołują, nie jest absolutne i podlega ograniczeniom w takim zakresie, w jakim jest to konieczne do ochrony prawa innych osób. Prawo międzynarodowe wyraźnie ustanawia hierarchię, w której wolność wypowiedzi nie podlega ochronie, jeśli stanowi „mowę nienawiści”, w szczególności ze względu kolor skóry. W art. 20 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych wyraźnie wskazano, iż „popieranie w jakikolwiek sposób nienawiści narodowej, rasowej lub religijnej, stanowiące podżeganie do dyskryminacji, wrogości lub gwałtu, powinno być ustawowo zakazane”. W ustawodawstwie polskim zakaz ten ustanowiony jest m.in. w wyżej cytowanym przepisie ustawy Kodeks karny. Ponadto Międzynarodowa Konwencja w Sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Rasowej, którą Polska ratyfikowała w 1968 roku, w art. 4 zobowiązuje Państwa Strony do zwalczania nienawiści rasowej i dyskryminacji w każdej formie oraz do „podjęcia niezwłocznie właściwych środków zmierzających do wykorzenienia wszelkiego podżegania do tego rodzaju dyskryminacji bądź też aktów dyskryminacji i w tym celu”. Zobowiązania wymienione w artykule 4 Konwencji są obowiązkowe i Państwa Strony są zobowiązane wprowadzić efektywne prawo i karać wszelkie przejawy dyskryminacji rasowej. Pan poseł Marek Suski poprzez swoje naganne wypowiedzi umacnia stereotypy, które są szkodliwe i krzywdzące dla osób o innym, niż biały kolorze skóry” – czytamy w piśmie pełnomocniczki ds. równego traktowania.
Fundacja „Afryka Inaczej”, i powołany w ramach jej działań Komitet Rzecznikowski Afrykańskiej Społeczności w Polsce, wielokrotnie podkreślały negatywny wydźwięk słowa Murzyn, które obecnie jest stosowane w dyskryminującym kontekście. Interweniowały też w przypadkach dyskryminacji z zastosowaniem tego słowa w wypowiedziach publicznych dziennikarzy i polityków. Za obraźliwe uznają te słowo osoby pochodzenia afrykańskiego, które mieszkają w Polsce. Wyjątkiem w tym przypadku był poseł John Godson, który deklarował, że może być tak nazywany.
Pismo Kozłowskiej-Rajewicz stanowi niezwykle ważny precedens. Słowo „Murzyn” nie musi być stosowane w mowie dziennikarzy i polityków, bo są jego zamienniki – Afrykanin i Afrykanka, Afro-Polak i Afro-Polka, Senegalka i Senegalczyk. Jego używanie jest przejawem braku dobrej woli i niechęci wobec osób o innym kolorze skóry. Można śmiało powiedzieć, że w obecnym kontekście pełni tę samą rolę, co wycofane już ze słownika medialno-politycznego słowo „pedał”.
FAI