7 Dni Afryka: Bełkot ściętej głowy

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf 7 Dni Afryka: Bełkot ściętej głowy

Lubię historię. Pewnie wielu zna zagadkę o pewnym Morzu, które było sercem rozległego imperium, łączącego południe Europy z północną Afryką i Orientem. Odpowiedź jest prosta: Cesarstwo Rzymskie i Morze Śródziemne. W poszukiwaniu dobrobytu i Eldorado, Germanowie i Słowianie próbowali forsować Ren i Dunaj, północne granice tego imperium. Nazwano to wędrówką ludów.

Dziś historia się powtarza. Tyle że kierunek zupełnie inny, bo Morze Śródziemne jest jednocześnie granicą i centrum dramatycznych wydarzeń. Tym razem ktoś inny forsuje morskie granice Rzymu, przepraszam UE. Migranci przypływają i podejmują próby nawiązania kontaktu z Eldorado. Każda epoka ma swoją krainę pełną złota i możliwości.
Tak jak Germanowie i Słowianie w swoim czasie, dziś Afrykanie i Azjaci wstępują w granice imperium.

Sytuację tę ilustrują dwa kraje: Syria i Libia. Z pierwszego uciekają uchodźcy. Przez Libię natomiast przeprawiają się mieszkańcy Afryki. Wszyscy dążą do najbliższych południowych granic UE. Skoro tak, organizatorzy nielegalnego przerzutu szukają oszczędności i skracają podróż. Lampedusa jest symbolem tej bliskości. Przy dobrej pogodzie, z wybrzeża libijskiego, widać jak turyści opalają się na tej wyspie.

Rzeczywiście Włochy mają poważny kłopot z napływem imigrantów, może jeszcze większy niż Hiszpania. Droga morska nie jest łaskawa dla nich. Dramaty i śmierć są codziennością na tratwach i łodziach.

W połowie maja Komisja Europejska ma przedstawić „Nową agendę w sprawie migracji”. Ten sztandarowy projekt stawia na „solidarność” między krajami UE w dzieleniu się obciążeniami, jakie wynikają z napływu afrykańskich imigrantów do Europy”. Tak brzmi oficjalny komunikat unijny. Niektóre nadwiślańskie media podkreślają, że „Polska w imię europejskiej solidarności może zostać zmuszona do przyjmowania wyznaczonych przez Brukselę imigrantów”. Tak pisze strona protozmostu.net. – Uchodźcy z Afryki zaleją Polskę? Polska może zostać zmuszona do przyjęcia wyznaczonych przez Brukselę imigrantów z krajów afrykańskich – wtóruje „Wprost”.

Kiedy Europa dzieli tort inwestycyjny, wszyscy są chętni. Od stołu dzielącego ”wspólne kłopoty” niektórzy uciekają. No i tu znowu pewne umysły się uaktywniają. Dlaczego Polska miałaby się poddać dyktatowi? Kto wymusi na nas przyjmowanie imigrantów? Na to pytanie na forach (kiepskie źródło informacji, ale świetny wskaźnik nastrojów), gdzie anonimowość jest wrogiem rozumu, roi się od fantasmagorii.

Facebook wydaje się bardziej cywilizowanym miejscem. A jednak! Pan Krzysztof K. na swoim profilu komentuje ten urojony przymus następująco: „dlaczego nie napiszą, że to my będziemy finansować ich pobyt i socjał. Widzę, co się dzieje w Anglii, przyjeżdżają z Somalii, wyje… mają na robotę – bo państwo da, to nie muszą robić. A ty człowieku zapier…aj na nierobów. Społeczeństwo też nie jest za tym, ale nic nie powiedzą, bo to przecież rasizm będzie”.

Jaka jest różnica między rasizmem a głupotą? Rasizm to 2 KiloG(łupoty).
Takiego bełkotu jest w bród w Internecie. Dlaczego Polska miałaby przyjąć więcej uchodźców niż Niemcy, Francja, Czechy? Jegomość Krzysztof nie wie, że kierunek Polski jest marginesem, dla imigrantów spoza Europy. Po drugie czy socjal w Polsce jest jakąkolwiek atrakcją dla kogokolwiek? Gdyby tak, czy kierunek Anglii byłby tak popularny wśród Polaków? Czy inni Europejczycy np. Niemcy nie przyjechaliby stać w kolejce u nas po socjal? Skandaliczna ignorancja! Jak mawia jeden z moich ulubionych polityków.

Mamadou


Projekt “Afrykanie w Polsce – badanie i monitoring na rzecz zwalczania dyskryminacji”, realizowany w ramach dotacji otrzymanej z programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG, jest projektem o zasięgu ogólnopolskim i ma na celu sprawdzenie, jak po pięciu latach, od przeprowadzenia pierwszych kompleksowych badań na temat postrzegania Afryki i jej mieszkańców przez obywateli Polski oraz pierwszego monitoringu polskich mediów, zmienia się stosunek polskiego społeczeństwa i mediów wobec osób pochodzenia afrykańskiego.

W rezultacie projekt dostarczy kluczowych danych, niezbędnych do prowadzenia działań, które w sposób systemowy przeciwdziałają nietolerancji i dyskryminacji, w tym pomogą też lepiej zrozumieć współczesne źródła zjawiska mowy nienawiści. Jednocześnie projekt zajmie się grupą osób pochodzenia afrykańskiego, której nie są poświęcane dedykowane i odrębne badania, i będzie prowadzony przy bezpośrednim udziale Afrykanów.

Zobacz poprzednie wyniki badań i monitoringu prowadzonych przez naszą Fundację.


 Dokument bez tytułu