Władze Malawi zamknęły pierwszy prywatny kanał telewizyjny w tym kraju. Według właściciela Joy TV decyzja o zakazie nadawania programu jest „umotywowana politycznie”.
Skąd takie podejrzenia? Otóż Joy TV należy do byłego prezydenta Malawi, Bakili'ego Muluzi. Według przedstawicieli stacji o jej zamknięciu zdecydowała polityka.
Co innego mówią władze. Komisja zajmująca się przyznawaniem koncesji na nadawanie, twierdzi, że Muluzi posługuje się tą samą licencją do emisji programu radiowego. A to nie jest zgodne z obowiązującym prawem.
Joy TV to przede wszystkim rozrywka – uważa jej przedstawiciel. Dlatego zarząd tej stacji telewizyjnej nie ukrywa swojego zaskoczenia całą sprawą.
Telewizja publiczna i prywatne rozgłośnie radiowe rozpoczęły swoje nadawanie w Malawi w 1999 roku, pięć lat po pierwszych demokratycznych wyborach w tym kraju. Natomiast Joy TV stała się pierwszą telewizją prywatną.
Jej właściel, Muluzi, był już prezydentem Malawi, przez dwie kadencje (1994-2004). W 2004 roku zastąpił go Bingu wa Mutharika. I to Mutharika kontroluje teraz telewizję publiczną. Dlatego prywatny kanał telewizyjny nie jest mile widziany.
Jest jeszcze jeden powód. Muluzi jako osoba wpływowa, znany ze swojego majątku, będzie ubiegał się o prezydencki fotel w 2009 roku.
(lumi)