Za mało prądu w Ghanie

afryka.org Wiadomości Za mało prądu w Ghanie

Pomimo odkrycia złóż ropy naftowej, Ghanie grozi kolejny kryzys. Tym razem jest to kryzys energetyczny. Prąd jest, ale tylko przez 12 godzin dziennie. Winny jest najniższy w historii poziom wody w Jeziorze Wolta. A to właśnie tama w Akosombo, dzięki której jezioro powstało, dostarcza energię elektryczną do ghańskich domów.

Jezioro Wolta zaspokaja zapotrzebowanie na 60 procent energii w Ghanie. Wszystko wskazuje na to, że susza w trzech rejonach północnej Ghany, gdzie znajdują się źródła rzek dostarczających wodę do Wolty, będzie trwała znacznie dłużej. Dlatego przerwy w dostawach prądu mogą być jeszcze dotkliwsze.

Skutki kryzysu energetycznego odczuwają wszyscy. Zwykli mieszkańcy, którzy zajmują się drobną sprzedażą produktów wymagających przechowywania w lodówce jak i duże firmy. Jedna z nich, zajmująca się wytopem aluminium, VALCO, zwolniła 500 pracowników, tłumacząc to brakiem prądu do utrzymania produkcji. Według ghańskiego ministerstwa ds. finansów i gospodarki problemy z energią elektryczną dotknęły 90 procent małych i średnich firm w Ghanie.

Kryzysowi próbuje zapobiec ministerstwo zajmujące się energią. Rozpoczęło już bezpłatną dystrybucję 6 milionów energooszczędnych żarówek. Natomiast rząd forsuje projekt budowy kolejnej hydroelektrowni na Wolcie, która ma być ukończona w 2012 roku.

Obserwatorzy życia politycznego w Ghanie mówią, że kryzys energetyczny może okazać się też kryzysem politycznym. Od tego jak obecne władze go rozwiążą zależy los rządzącej New Patriotic Party w przyszłorocznych wyborach.

(kofi)

 Dokument bez tytułu