Z opowieści mojego Taty: Jeszcze kilka słów o ślubie

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Z opowieści mojego Taty: Jeszcze kilka słów o ślubie

Pewnego dnia, tata mi powiedział: Wiesz córeczko, ostatnio rozmawiałem z twoim kuzynem Edwardem. Upierał się, abym dopilnował, żebyś ani ty ani twoje siostry nie wyszły za mąż za Europejczyków, dopóki nie uczynią zadość naszej tradycji.

Na moje pytanie, na czym owo zadośćuczynienie miałoby polegać, tata odpowiedział:

-Otóż kiedy dziewczyna się żeni, daje się jej datek. Rodzina panny młodej robi listę, co chciałaby otrzymać. Mama na przykład pisze, co ona chciałaby dostać: materiały dobrej jakości, dużą miskę, maczetę. I koniecznie rower, bo dzięki niemu będzie mogła handlować i zarabiać, jak ci już kiedyś mówiłem. Dla taty najczęściej są ubrania i buty. W rodzinach rybackich i łowieckich: sieci, dzidy i siatki łowieckie.

Kiedy kobieta otrzymuje od rodziny męża pieniądze, otrzymują je jej bracia albo, gdy nie ma braci, kuzyni. Tych pieniędzy jednak się nie przejada. Służą one do tego, aby oni mogli się ożenić, jako datek dla rodziny żony brata. Dzięki temu będzie wiadomo, że szwagierka znalazła się z naszej rodzinie dzięki tobie, czyli pieniądzom, które ty otrzymałaś od rodziny męża.

Czyli jednym słowem – u nas, kto nie ma siostry, ten ma problem…

Chociaż, ja mam siostrę Ngombo, ona swego czasu wyszła za mąż, a ja do tej pory nie wiem, co stało się z pieniędzmi z datku…

Mój tata miał brata, a ten brat dzieci. I mój tata też miał dzieci. I teraz, w momencie, gdy pierwsza kobieta z naszej rodziny wyszła za mąż, pieniądze z jej datku automatycznie były przypisywane na mój przyszły ożenek, ponieważ ja byłem najstarszy, zarówno wśród braci, jak i kuzynów.

Mój tata miał przede mną dwie córki. I gdy te siostry się ożeniły, ja miałem wtedy 5 lat, te pieniądze oddano kuzynowi. Jak to się mówi, wszystko zostaje w rodzinie. I kiedy pieniądze mojej siostry szły na konto kogoś innego, a nie moje, wtedy cała rodzina się zbierała i naradzała, czyje to pieniądze miałyby w przyszłości pokryć wydatek związany z moim ożenkiem.

Często się słyszy od ludzi, którzy nie rozumieją naszej kultury, że to kupowanie kobiet. Nic bardziej mylnego. Pieniądze są jak energia, muszą przepływać i krążyć. Kiedy jedna kobieta odchodzi z rodziny, aby była równowaga, druga musi przyjść w to miejsce. Pieniądze te oznaczają tyle, że kiedy rodzice wydają córkę za mąż, pieniądze, które trafiły do wioski z tej okazji, są wydane na to, aby druga kobieta mogła przyjść i w ten sposób wszyscy wiedzą, że jedna kobieta odeszła a druga przyszła, jest tu dzięki niej i ją reprezentuje.

Kontynuując temat prezentów: dla kobiet ze wsi prosi się o sól, symbolicznie. Żeby im podziękować za wydanie córki. Bo u nas to nie są twoje dzieci, to są nasze dzieci i wszyscy wspólnie niejako je wychowują. Czyli, jeśli jakieś dziecko jest niegrzeczne, dowolna kobieta z wioski może mu zwrócić uwagę. I dzieci też nie nazywają nikogo per „pan” czy „pani” tylko „mama” i „papa” (ojciec) i jest to oznaka szacunku.

Każda kobieta we wsi, która dostanie sól, przynosi pannie młodej prezenty: ubrania, garnki, talerze, itd. I wszystkie towarzyszą jej w drodze do męża. W ten sposób okazują jej wsparcie do samego końca i to, że zawsze może na nie liczyć.

spisała Catherine Kasima Kanda

 Dokument bez tytułu