W niedzielę wolność (4): Separation now!

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej W niedzielę wolność (4): Separation now!

Doczekaliśmy się! Zegary odliczające dni i godziny do głosowania nad niepodległością Południowego Sudanu doszły do zera. Ruszył plebiscyt, na który miejscowi czekali ponad 50 lat – dziś i przez kolejne 6 dni czarni Sudańczycy z Południa będą wybierać pomiędzy zachowaniem jedności z arabską Północą a niepodległością.

Kilometrowe kolejki ustawiły się przed komisjami wyborczymi już w nocy. O świcie w Gumbo, na przedmieściach Juby, stały dwa długie rzędy ludzi. Z lewej strony ustawili się mężczyźni, z prawej kobiety. W powietrzu można wyczuć ogromne skupienie, nikt nie chce oddać nieważnego głosu. Wygląda to, jakby emocje, które wczoraj sięgały zenitu, zostały na chwilę powstrzymane. Na świętowanie będzie jeszcze czas. Dziś najważniejsze jest, żeby nie pomylić się i odcisnąć kciuk przy właściwym obrazku – symbol otwartej dłoni oznacza separację, dwie ręce w uścisku symbolizują jedność.

Przy największym lokalu w centrum Juby, w mauzoleum Johna Garanga (przywódcy partyzanckiego i pierwszego prezydenta autonomii), lekko zagubionym wyborcom pomaga student Santino Riak Maker. Przyjechał w rodzinne strony w grudniu. Nie ma tutaj nikogo – jako niemowlę przygarnęli go żołnierze SPLA (południowosudańskiej partyzantki), nie wie nawet czy jego rodzice żyją. Od 14 latach mieszkał w Chartumie, stolicy arabskiej Północy, gdzie na każdym kroku spotykał się z dyskryminacją. Kiedy dwa miesiące temu razem ze swoimi kolegami podpisał się pod listem do Rady Bezpieczeństwa ONZ, w którym młodzi Sudańczycy tłumaczyli dlaczego chcą separacji, trafił do więzienia. Zostawił więc wszystko i wyruszył na południe, gdzie już zostanie. Tam i tak mógłby liczyć najwyżej na pracę przy sprzątaniu ulic. Tutaj jest pewny, że jeśli się postara, będzie menedżerem.

Santino tłumaczy mniej zorientowanym jak prawidłowo złożyć kartę wyborczą. Gdyby zagięcie było poziome, świeży tusz z rubryki „secession” mógłby odbić się jak pieczątka na „unity”…

Największe państwo czarnej Afryki na pięć liter? Miłośnicy krzyżówek będą musieli zmienić przyzwyczajenia – Sudan na naszych oczach rozpada się na dwoje. Juba, do niedawna senna prowincjonalna mieścina, zostanie najmłodszą stolicą świata. Jeśli lubisz rozwiązywać szarady już dziś zapamiętaj: na południe od Sahary największe jest Kongo!

Jędrzej Czerep

 Dokument bez tytułu