16 filmów na tegorocznym przeglądzie filmów afro-amerykańskich. Dziś odbędzie się projekcja ostatniego z nich, „Jungle Fever”.
Spike Lee jest znany przede wszystkim jako reżyser, który obnaża stereotypy, głęboko zakorzenione w amerykańskim społeczeństwie. Jest mistrzem krótkich scen, połączonych w spójną filmową całość, i mówiących o trudnych społecznie tematach. Sposób podania tych tematów może być różny.
W „Do the Right Thing” mieliśmy przykład z nowojorskiej ulicy, gdzie spotykają się różne grupy amerykańskiego społeczeństwa. W „Jungle Fever” zobaczymy zapis trudnej miłości między białą kobietą a czarnym mężczyzną. Angie Tucci zakochuje się z wzajemnością w Flipperze Purify. Angie pochodzi z włoskiej, robotniczej rodziny. Flipper jest Afro-Amerykaninem z żoną i dzieckiem. Oboje łamią pewne tabu, przekraczają barierę, co stawia ich w arcytrudnej sytuacji.
„Jungle Fever” wyróżniają dopracowane i błyskotliwe dialogi. Muzyka i klimat miejsca, w którym rozgrywa się akcja filmu, i wreszcie gra samych aktorów – Wesley Snipes jako architekt Flipper, John Turturro, Ossie Davis, Ruby Dee, Samuel L. Jackson czy też Anthony Quinn.
Lee nazwał „Jungle Fever” rozprawieniem się z seksualną mitologią, która biała kobietą stawiała na piedestał atrakcyjności, zaś czarnego mężczyznę traktowała jak seks-maszynę z gigantycznym przyrodzeniem. Już na planie filmowym okazało się, że realizacja tego filmu nie będzie należała do najłatwiejszych. Odtwórczyni roli Angie, Annabella Sciorra, zastygła w bezruchu, kiedy kręcono scenę, w której miała kochać się z Flipperem. Powiedziała wtedy Lee, że nie potrafi tego zrobić, bo nigdy nie była w łóżku z czarnym mężczyzną. Lee odpowiedział jej, że jest aktorką i musi grać.
„Jungle Fever” już dziś, o 20:30 w warszawskim KINO.LAB, zamknie I Przegląd Filmów Afro-amerykańskich „Afro-Ameryka 2010″, organizowany przez naszą Fundację przy wsparciu Ambasady USA w Warszawie. Do zobaczenia za rok, na następnym przeglądzie.
Paweł Średziński