Charyzma, energia i uparte dążenie do celu – te atrybuty najlepiej pasują do Seuna Kuti, który 9 lipca pojawi się w Ostrawie na festiwalu Colours of Ostrava.
Seun Anikulapo Kuti to najmłodszy syn legendarnego Feli Kutiego. Z muzyką ojca miał do czynienia od najmłodszych lat. Już jako dziewięciolatek grywał zespole – „Egypt 80″. Po jego śrmierci, Seun przejął pałeczkę lidera. Swym wielkim temperamentem i charyzmą porywa tłumy i sprawia, że nawet po śmierci Feli Kutiego, afrobeat jest wciąż żywy.
Podobnie jak ojciec, Seun skupia się głównie na polityce. Chce mówić o sprawach ważnych, jak wszechobecna korupcja w Nigerii. O tym, jak rządzący kradną publiczne pieniądze. O tym, że tylko garść ludzie może sobie pozwolić na wygody, podczas gdy przeważająca większość żyje na skraju ubóstwa. O tym, że nikt nie liczy się z przeciętnym obywatelem. Nie ma stałego dostępu do wody, prądu, a paliwo jest drogie, choć jego kraj ma przecież pokaźne złoża ropy naftowej i gazu.
W dobie globalizacji, Seun wydaje się jednym z niewielu wyjątków. Nie gra dla pieniędzy i dziwi się, że rząd wspiera „plastykowych” twórców. Według niego, nie mają oni nic do powiedzenia, więc są wygodni. On krytykuje i wytyka błędy, dlatego nie może liczyć na przychylność władz. Podobnie było przed trzydziestoma laty. Fela mówił prawdę i dlatego niejednokrotnie był ofiarą ataków ze strony policji.. Teraz zmieniły się realia. I choć afrobeat spadł na margines, to słowa Seuna nadal są aktualne.
Mb