RPA 2010: Algierczycy pokonają Anglików?

afryka.org Wiadomości Sport RPA 2010: Algierczycy pokonają Anglików?

Algieria jak na razie zaprezentowała się najgorzej ze wszystkich drużyn z Afryki i nie sposób powątpiewać, czy dadzą radę zdobyć minimum 4 punkty w kolejnych dwóch meczach, żeby wywalczyć awans. Grali bowiem równie źle co Kamerun, ale do tego wykazali się boiskową głupotą najwyższego ordnungu. Jest to już pastwieniem się nad Algierią, ale pierwszy mecz Pustynnych Lisów powoduje uczucie niesmaku, że zamiast nich na Mundialu nie ma 7-krotnych Mistrzów Afryki Egiptu. Faraonowie na pewno pławią się obecnie nieszczęściami swoich odwiecznych rywali, więc myślę, że nie warto zanadto torturować drużyny algierskiej za ich grę: niecelność podań, brak pomysłu w ataku, niedostatki techniczne i tym podobne.

Zamiast tego skupię się na ewentualnie pozytywach, które mogą dać Pustynnym Lisom promyk nadziei. Zacznijmy od tego, że w tym meczu Algieria powinna zawalczyć o remis. Jeden punkt to nie jest dużo wchodząc do ostatniej rundy, ale daje Algierii jakiś promyk nadziei, a przecież nie bądźmy nadmiernymi optymistami zakładając, że zwycięstwo nad Anglią jest w zasięgu ręki. Linia defensywna Algierii byłaby co by nie mówić jedyną formacją solidnie działającą w niedzielnym meczu, a gracze jak Belhadj, Yahia czy Bougherra skutecznie odcięli Słowenii dostęp do bramki przez przeważającą część niedzielnego meczu.

Jeśli Algieria zawalczy o remis 0:0 nastawioną na grę z kontry – będącej najsilniejszym elementem gry w repertuarze Pustynnych Lisów – to może się zdarzyć szokujący gol, choć powtórki z meczu Hiszpania – Szwajcaria nie oczekuje, Na korzyść Algierii przemawia też jedna niezwykle dobra wiadomość dla ekipy Rabah Saadane – wygląda bowiem na to, że bramkarz Faouzi Chaouchi, prokurent jedynego gola w meczu ze Słowenią, nie zagra z powodu choroby wirusowej. W związku z tym czeka nas natychmiastowy upgrade na pozycji bramkarza. Najlepiej byłoby gdyby zagrał 32-letni Lounes Gaouaoui z algierskiego ASO Chlef, bohater eliminacji oraz jeden z głównych zasłużonych eliminacji Egiptu. Jednakże wiele się mówi o tym, że to nie on, a naturalizowany francusko-kongijski Algierczyk Rais M’Bohli. Tym niemniej niezależnie od tego kto stanie w bramce będzie to natychmiastowy upgrade wobec Chaouchi.

W ataku Algieria ma szczęście nie móc korzystać z Abdelkader Ghezzal, który ukarany za czerwoną kartkę w meczu ze Słowenię, nie będzie mógł Pustynnym Lisom utrudniać pracę w piątkowym meczu. Niestety ławka trenera Algierii jest bardzo krótka w napadzie i ani Karim Matmour ani Rafik Djebbour nie wykazali się niczym specjalnym w meczu ze Słowenią. Tym niemniej warto jednak pamiętać, że gra przeciwko Anglii będzie znacząco inna od tej ze Słowenią, gdyż Algierczycy będą mogli grać z kontry. Tu przyda się szybkość bramkostrzelnego Djebboura oraz jego umiejętności w walce jeden na jeden. Gorzej na razie z tym, że nie wygląda na to, by ktokolwiek w kadrze Algierii potrafi dokładnie podać długą piłkę do przodu.

No i jest jeszcze Karim Ziani. Wyraźnie nie trafił z formą na Mundial, ale zawsze można mieć nadzieję, że pokaże chociaż trochę tego błysku jaki prezentował rok temu w Marsylii.

Niestety, ale mecz zapowiada się na bardzo brutalny i fizyczny, z ciągłym przerywaniem gry oraz bez dużej ilości spektakularnych akcji. Jedyne co może zmienić sytuację jest szybka bramka strzelona przez Anglików. Wtedy Algieria będzie musiała się otworzyć i zaatakować.

KLUCZOWY GRACZ: Bramkarz. Będzie to albo Lounes Gaouaoui albo Rais M’Bohli. Z nieznanych przyczyn Lounes Gaouaoui nie wystartował w niedzielę, choć jeszcze przed Pucharem Narodów Afryki był bramkarzem numer 1 w kadrze algierskiej i ma już 48 występów w kadrze na swoim koncie. Do Angoli nie pojechał wskutek choroby i to właśnie wtedy zastąpił go młody Chaouchi. Chaouchi był beznadziejny na PNA, a w niedzielę po raz kolejny pokazał, że nie można na niego liczyć. Z kolei Gaouaoui jest bramkarzem niezawodnym, a decyzja o nie postawienie go w bramce przeciwko Słowenii w moim mniemaniu kosztował Algierię mecz. Niestety nie znam przyczyn jego wykluczenia z niedzielnej gry (kontuzja? konflikt z trenerem?), a wtedy jedyną opcją w rękawie trenera Saadane jest dopiero co naturalizowany Rais M’Bohli. Piłkarz ten gra w lidze bułgarskiej, gdzie został wybrany właśnie piłkarzem sezonu dla swojego klubu oraz najlepszym bramkarzem ligi. Obecnie mówi się o tym, że lada dzień trafi do Manchester United.

SĘDZIOWANIE: Spotkanie będzie sędziować Ravshan Irmatov, czyli sędzia, który w pierwszej rundzie znakomicie (na szóstkę) poprowadził mecz Meksyk – RPA. Cierpliwości jednak dla graczy Algierii i Anglii może mieć dużo mniej niż dla piłkarzy na meczu otwarcia.

PROGNOZA: Eufemistycznie stwierdzę, że Rooney nie strzeli hattricka.

Przemek Stępień

 Dokument bez tytułu