Rekordowa liczba posłanek w Senegalu

afryka.org Wiadomości Rekordowa liczba posłanek w Senegalu

W czasie inauguracji nowego parlamentu Senegalu zaprzysiężono rekordową liczbę posłanek. Dzięki ustawie o parytetach, w 150 osobowym Zgromadzeni Narodowym zasiadają teraz 64 kobiety.

To przełomowe wydarzenie wznowiło jednak dyskusję na temat jakości pracy kobiet-posłów. Wybory do Zgromadzenia Narodowego, niższej z dwóch izb parlamentu, odbyły się 1 lipca. Łatwe zwycięstwo odniosła koalicja Benno Bokk Yaakaar (BBY), której kandydat Macky Sall zwyciężył w marcowych wyborach prezydenckich.

Wybory były także sprawdzianem dla Ustawy o Parytetach z 2010 r., która nakłada na wszystkie 24 partie obowiązek umieszczania na listach wyborczych równej liczby mężczyzn i kobiet. Niedługo przed wyborami, rząd i organizacje kobiece rozpoczęły akcję informacyjną dotyczącą założeń nowej ustawy.

,,Naszym celem było, żeby kobiety zdobyły od 40 do 45% miejsc”, powiedziała Fatou Kiné Diop, przewodnicząca założonego w 2011 roku obserwatorium praw kobiet. Biorąc pod uwagę fakt, że liczba posłanek wzrosła z 22% do 43%,  kampanię można uznać za sukces. ,,Ustawa o parytetach była kluczowa. To dla kobiet niesamowita zachęta i motywacja” mówiła Diop. Zdaniem świeżo wybranej posłanki Elène Tine: ,, Liczba kobiet wybrana dzięki ustawie pozwoli nam wprowadzić wiele zmian w Zgromadzeniu Narodowym”. Ale przełomowe wybory budzą też krytykę.

Niższa izba parlamentu jest przez wielu uważana jedynie za automat do zatwierdzania decyzji prezydenta. Koalicja BBY zdobyła 119 ze 150 miejsc. Wielu z kandydatów na posłów w swoich kampaniach wyborczych opowiadało się za zwiększeniem niezależności Zgromadzenia, tak, aby mogło kontrolować władze wykonawczą.

Pojawiły się też pytania o rolę, jaką w nowym parlamencie mają odegrać kobiety. Według Diop: ,, Poziom debaty w Zgromadzeniu Narodowym uchodzi za bardzo niski, zwłaszcza od czasu uchwalenia Ustawy o Parytetach. Wielu ludzi za tez stan rzeczy wini kobiety”. Georges Nesta Diop redaktor działu polityki z prywatnego dziennika Walfadjri nie zgadza się z tymi oskarżeniami : ,,Jakość pracy kobiet w parlamencie odzwierciedla jakość całego parlamentu”.

,,Wiele z nowych posłanek jest dobrze wykształconych. Mają cechy przywódcze i nieposzlakowaną opinię”. ,,Osoba tak , jak  Sokhna Dieng Mbacké (dziennikarka i była senator) będzie się czuła pewnie w parlamencie. Mama Mbayame Guèye jest lekarką., Fatou Thiam pracownicą służby zdrowia, a Elène Tine, z wykształcenia archiwistka, była wieloletnią rzeczniczką opozycyjnej Unii Postępu”.

,,Te kobiety nie znalazły się w parlamencie przez przypadek. Będą za wszelką cenę chciały podnieść poziom debaty”. Socjolożka Fanta Diallo, zasiadająca w radzie miejskiej Dakar, również liczyła na sukces kobiet w wyborach : ,,W przeciwieństwie do tego, co myśli wiele osób, wybrane kobiety były dobrymi kandydatami”. 

Bezprecedensowe wybory rozbudziły ambicje kobiet, które stanowią 52% populacji Senegalu. Zdaniem Diop, prawo o parytetach powinno obowiązywać również  w państwowych przedsiębiorstwach i w pewnych sektorach gospodarki, takich jak rolnictwo czy rybołówstwo, a to wszystko, żeby ,,mieć pewność, że surowce są rozdzielane równo pomiędzy mężczyzn i kobiety”.

,,Niestety prawo odnosi się jedynie do wyborów” mówi  Khady Fall Tall, prezes Zachodnioafrykańskiego Stowarzyszenia Kobiet. Diop twierdzi jednak, że wynik wyborów zachęci kobiety do aktywnego udziału w podejmowaniu decyzji: ,,Kobiety odniosły zwycięstwo i będą domagały się, aby reprezentowano ich interesy w rozmaitych instytucjach”.

Diop ostrzega też, że równości nie osiągnie się samą matematyką : ,, Niełatwo znaleźć kobiety zaangażowane politycznie, a tylko ono może zagwarantować sukces. Wierze jednak, że kobiety są gotowe aby wziąć udział w walce politycznej”.

,,Obecność 64 posłanek w Zgromadzeniu Narodowym zmotywuje kobiety do zajmowania się polityką. Ale byłoby straszne, gdyby robiły to tylko dlatego, że jest dla nich wolne miejsce”.

tłum. Szymon Dolata, za africangoodnews

 Dokument bez tytułu