Przyszedł znikąd i strzela

afryka.org Wiadomości Polska Przyszedł znikąd i strzela

Jednym z bohaterów ostatniej, XXVII kolejki ekstraklasy był Jorge Kadu. To 23-letni napastnik z Republiki Zielonego Przylądka, który w Polsce pojawił się zimą. Zawodnik z Afryki został zakontraktowany przez Zawiszę Bydgoszcz. W pierwszych meczach rundy rewanżowej nie grał, bo trener Ryszard Tarasiewicz uważał, że nie jest odpowiednio przygotowany fizycznie do gry w naszej lidze. Doświadczony szkoleniowiec wie co robi. Poczekał trochę czasu, odpowiednio przygotował piłkarza do gry, a ten w debiucie w naszej lidze przesądził o niespodziewanej wygranej bydgoszczan z Wisłą Kraków na jej terenie 1:0.

Republika Zielonego Przylądka kojarzy nam się, mam na myśli fanów afrykańskiego futbolu, z ostatnimi dramatycznymi eliminacjami mistrzostw świata i walkowerem w meczu z Tunezjączy ostatnim ćwierćfinałem reprezentacji tego kraju w Pucharze Narodów. Dobrych futbolistów w tym liczącym niespełna 0,5 mln ludzi wyspiarskim kraju nie brakuje.

Co wiadomo o Kadu? Niewiele. Przed trafieniem do Bydgoszczy grał w portugalskim zespole CDR Quarteirense. – Nie znam tego piłkarza, nic o nim nie słyszałem i nic nie mogę powiedzieć. Quarteirense to trzecioligowy klub w Portugalii. Nigdy w swojej historii nie grali w pierwszej czy drugiej lidze. Oficjalnie kluby na tym poziomie rozgrywek są amatorskie, choć zdarza się, że niektórzy piłkarze otrzymują pieniądze. Co do piłkarzy z Zielonego Przylądka i z Angoli, to oczywiście zawodników z tych krajów w Portugalii nie brakuje. Część z nich ma portugalskie paszporty, jak Nani z Manchesteru United, ale Kadu chyba nie – mówi Sergio Krithinas z gazety Record.

Dziennikarz portugalskiej gazety mówi mi, że coraz więcej zawodników z Portugalii szuka pracy za granicą. Budżety tną nawet potentaci, jak Benfica czy Porto. W klubach II ligi jest na przykład limit płacy w wysokości 848 euro. – Zawodnicy szukają pracy na Cyprze, w Rumunii – podkreśla dziennikarz z Portugalii. Jorge Kadu postanowił spróbować swoich sił w Polsce. Ciekawe, jak dalej będzie się rozwijała jego kariera?

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

PS. Przy okazji zachęcam się do zapoznania się z ciekawym wpisem na czado.blox.pl. Chodzi o fotoreportera Michała Chwieduka, ze zdjęć którego korzystam na swoim blogu. Dzięki niemu mam zdjęcia piłkarzy z Afryki biegających po naszych boiskach.

 Dokument bez tytułu