Przełom w relacjach Wybrzeże Kości Słoniowej – Francja?

afryka.org Wiadomości Przełom w relacjach Wybrzeże Kości Słoniowej – Francja?

Koniec lipca 2012 roku wyznacza przesilenie w relacjach francusko – iworyjskich. Doszło do pierwszego spotkania nowo wybranych prezydentów obu krajów. O przełomie pisze abidżańska prasa – francuscy dziennikarze są bardziej sceptyczni.

Houphouëtyzm i Françafrique

Wybrzeże Kości Słoniowej w okresie rządów Félixa Houphouëta-Boigny (1960-1993), zaliczane było, obok Senegalu, Togo i Gabonu, do afrykańskiego „przedmurza” Francji (pré carrée) – obszaru uprzywilejowanego w geopolityce byłego kolonizatora. De iure raj uzyskał niepodległość w 1960 roku. Houphouët-Boigny nie zdecydował się jednak na zerwanie relacji z Paryżem. Umacniał je, tworząc atrakcyjny dla francuskich spółek Kodeks Inwestycyjny. Współpraca z Paryżem zadecydowała o „cudzie gospodarczym”, którego WKS doświadczyło w pierwszych dwóch dekadach od Roku Afryki (1960). Kraj rozwijał się w tempie „azjatyckich tygrysów”. Bazę dla sukcesu ekonomicznego tworzyły zyski z eksportu ziaren kakao i kawy – „czarnego złota” WKS.

WKS stało się bastionem Françafrique – formy klientelizmu międzynarodowego, wielopoziomowego uzależnienia, bazującego na trwałości przekonania o aktualności formuły mission civilisatrice. Pojęcia Françafrique jako pierwszy użył Houphouët-Boigny – głównym architektem geopolitycznej konstrukcji „Mafiafrique” – jak często nazywano strategię Francji wobec Afryki – był jednak Jacques Foccart, polityk, dyplomata, wieloletni sekretarz generalny ds. afrykańskich w kancelarii prezydenta Francji, nazywany „Panem Afryką” (Monsieur Afrique).

Françafrique nie oznaczało jedynie wizji polityki Jacquesa Foccarta i Charlesa de Gaulle (1959-1969). Kontynuowali ją kolejni prezydenci Francji – George Pompidou (1969-1974), Valéry Giscard D`Estaing (1974-1981), François Mitterand (1981-1995), Jacques Chirac (1995-2007), Nicholas Sarkozy (2007-2012). Pierwszy z nich większą wagę przywiązywał do ekspansji ekonomicznej; w okresie rządów drugiego utrwalił się zwyczaj interwencji zbrojnych; Mitterand uchodził za najbardziej proafrykańskiego prezydenta Francji, Chirac z kolei udał się w pierwszą podróż zagraniczną do WKS, a Sarkozy, podczas kontrowersyjnego wystąpienia na Uniwersytecie w Dakarze (Discours de Dakar w 2007 roku), walcząc z nielegalną imigracją do Francji… oficjalnie zerwał z Françafrique.

Polityka Francji w okresie po upadku zimnowojennego podziału świata oparta była o dwie idee: „politykę wierności” (fidélité) – utrzymania dotychczasowych wpływów oraz „polityki otwarcia” (ouverture) – poszerzenia wpływów na nowe obszary. Na WKS stacjonowały oddziały francuskie, gotowe w każdej chwili na pomoc dla Houphouëta-Boigny. WKS stało się chase gardée – zastrzeżonym „obszarem łownym” dla francuskich firm. Przez dziesięciolecia pozycję swą umacniały Bolloré, Bouygues, Total, France Telecom, Groupe Compagnie Francaise de l’Afrique de l’Ouest de Côte d’Ivoire, banki Société Générale, BNP-Paribas, AXA. Rozwinięcie gospodarki kauczukowej na WKS w okresie po klęsce Francji w I wojnie indochińskiej (1946-1954), przyciągnęło także koncern Michelin. Dziś w krajobrazie WKS dominują plantacje kakao i kauczuku. O niedawno odkryte pokłady ropy naftowej rywalizują Amerykanie i Chińczycy.

Aktywność koncernów francuskich uległa osłabieniu po kryzysie gospodarczym, który zachwiał ekonomiką WKS w latach 80-tych. Na pogrzebie Houphouëta-Boigny (1993), obecni byli François Mitterand, Jacques Chirac. Kolejni prezydenci Francji o wiele rzadziej odwiedzali WKS. Od tzw. „przejścia balladurowskiego” i sformułowaniu Doctrine d’Abidjan (1993) polityka Francji uległa zmianie. Stopniowo uzależniono pomoc francuską od poziomu demokratyzacji władz afrykańskich i przebiegu programów dostosowania strukturalnego negocjowanych przez WKS ze światowymi instytucjami finansowymi. Między 1980 a 1989 rokiem WKS uzyskało 26 pożyczek od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Kraj stał się wierzycielem instytucji globalnych. Obecnie trwają negocjacje nad anulowaniem jak największej części długów.

Relacje Francja – WKS w XXI stuleciu

Po śmierci Monsieur Afrique (1997) w relacjach Francja – Afryka Subsaharyjska dostrzegalny jest niewielki zwrot. Nową politykę określa się często mianem „ni-ni” – od sformułowania Lionela Jospina „ni ingérence, ni indifférence” (ani nie ingerować, ani nie pozostawać obojętnym). Klarownym przykładem operacjonalizacji tej zasady był brak interwencji w 1999 roku na WKS. Nieudzielenie pomocy Henri Konanowi Bédié podczas „Bożonarodzeniowego Zamachu Stanu” (Le putsch de Nöel) było decyzją symptomatyczną, szczególnie, że dotyczyła ona państwa uważanego za „okno Francji na Afrykę”. Władzę utracił następca Houphouëta-Boigny, objęła ją wojskowa junta z Robertem Gueï na czele. Paryż cierpliwie czekał na rozwój wypadków na WKS.

Zachwianie stabilnością kraju w okresie dwóch konfliktów zbrojnych (2002-2004; 2010-2011), narastanie etnonacjonalizmów opartych na micie plemienia Baulé, z którego pochodził Houphouët-Boigny, sztuczne tworzenie tożsamości narodowej (ivoirité) przez propozydenckie think-tanki (CURPIDHE), spory o własność ziemi i kontrolę eksportu kakao, wpędziły kraj w trwającą dekadę wojnę domową. Pas między wojskami lojalistów (zwolennicy Laurenta Gbagbo) a rebeliantami z północy (stronnicy Alassane`a Outtary), nazywany „strefą zaufania” (zone de confiance), próbowały wypełnić kilkunastotysięczne oddziały rozjemcze przysłane przez ONZ (MINUCI/UNOCI) i Francuzów (Opération Licorne / Operacja Jednorożec). Ci ostatni byli oskarżani przez zwolenników Gbagbo o sprzyjanie rebeliantom, wspieranie logistyczne i dozbrajanie. Telewizja abidżańska nazywała obecność Francuzów na WKS „okupacją”, informowała, że Francuzi szykują „ludobójstwo takie jak w Rwandzie”.

Koniec Françafrique?

Wojna domowa przyniosła sukces zwolennikom Ouattary. Stronnicy Gbagbo nadal podważają legalność rządów Zgromadzenia Republikanów (Ressemblement des Républicaines). Uważają, że Ouattara zdobył władzę dzięki poparciu Francji.

Alassane Ouattara – były wysoki urzędnik Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którego żona jest francuską bizneswoman – zdecydował się na podpisanie wstępnych Umów o Partnerstwie Handlowym z Unią Europejską (Interim Economic Partnership Agreements). Liberalizacja handlu stworzyła nową przestrzeń do ekspansji koncernów zagranicznych, w tym francuskich. Dla zwolenników RDR to próba odbudowy potęgi ekonomicznej kraju – dla zwolenników progbagbowskiego Ludowego Frontu WKS (Front Populaire Ivoirien) to kolejna emanacja neokolonializmu i przejaw „machlojek” Paryża. Twierdzą, że Ouattara wygrał dzięki poparciu Sarkozy`ego. Sukces jego partii przez nazywany jest „coup d’Etat sarkozien contre Gbagbo”.

Francuska legitymizacja rządów Ouattary uległa zmianie po 6 maja 2012, po zwycięstwie w wyborach prezydenckich we Francji przez kandydata Partii Socjalistycznej François Hollande`a. Kampanię we Francji dokładnie relacjonowały dzienniki abidżańskie. Słusznie, bo od tego, czyją rezydencją jest Palais de l’Élysée, zależy przyszłość milionów Iworyjczyków.

Debata na wycofaniem Misji „Jednorożec” nabrała innego charakteru. Ouattara należał do gorących zwolenników Nicolasa Sarkozy`ego. Gdy w trakcie kampanii wyborczej Hollande nie zgodził się na spotkanie z przedstawicielami Ouattary podczas oficjalnej wizyty iworyjskiej w Paryżu, członek delegacji Karamoko Yayoro miał stwierdzić: „Jeśli Sarkozy przegra, nasza władza będzie zagrożona” (Si Sarkozy perd, notre pouvoir est en danger).

We francuskiej Partii Socjalistycznej dominuje pogląd o konieczności redukowania militarnego angażowania się Francuzów w byłych koloniach. Parti Socialiste, podobnie jak Front populaire ivoirien, wchodzi w skład Międzynarodówki Socjalistycznej (Internationale Socialiste) – organizacji skupiającej partie socjaldemokratyczne, socjalliberalne i socjalistyczne. Hollande już w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie proponował „wzmocnienie współpracy w płaszczyźnie kulturowej i społecznej z Afryką” (coopération renforcée au plan culturel et social avec l’Afrique), co można było interpretować jako zapowiedź wycofania francuskich żołnierzy z WKS.

Jednym z celów Hollande`a, nagłaśnianych w trakcie kampanii wyborczej, miała być zmiana formuły obecności Francuzów w Afryce Subsaharyjskiej. Było to zauważalne już podczas pierwszych kontaktów na szczeblu dyplomatycznym. Podczas oficjalnego spotkania Hollande`a z Ouattarą w Paryżu (26 lipca 2012) skupiono się na współpracy gospodarczej i kulturowej. Wyrażono chęć kontynuacji zapoczątkowanej przez Sarkozy`ego polityki „redukcji długów i rozwoju” („Contrat de Désendettement-développement”, C2D). Anulowano 99,5% długów finansowych WKS. Gest ten miał – jak zgodnie twierdzili obaj politycy – wyrażać nie tyle „wielkoduszność” (générosité), co „solidarność dla rozwoju” (solidarité pour le développement).

Spotkanie prezydentów rozczarowało zwolenników Gbagbo, liczących na lobbing Hollande`a w sprawie uwolnienia lidera FPI, czekającego obecnie na rozprawę przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Alain Toussaint, były prezydencki doradca, stronnik FPI, przyrównał umorzenie długów WKS do „premii za występki przeciwko demokracji na WKS” (prime pour les mauvaises actions qu’il mène contre la démocratie en Côte d’Ivoire). Nawet wśród Iworyjczyków żegnających w Paryżu delegację swego kraju widać było wyraźne podziały na zwolenników Gbagbo i Ouattary.

Jaka przyszłość czeka relacje Paryża i Jamusukro? Prawdopodobnie Francuzi ograniczą swoją obecność wojskową na WKS. Bardziej opłacalna dla nich wydaje się „współpraca ekonomiczna” w ramach EPA – działania mające na celu odbudowę pozycji gospodarczej sprzed okresu wojen domowych. Czy oznacza to kres Françafrique? Nie sądzę. Strategia ulegnie zmianie, ale cele pozostaną podobne.

Dr Błażej Popławski

 Dokument bez tytułu