W czasie swojej wizyty w kilku krajach Afryki, prezydent Barack Obama zapowiedział wsparcie walki z nielegalnym handlem zagrożonymi gatunkami zwierząt. 10 milionów dolarów ma trafić na trening i techniczne wsparcie służb w afrykańskich państwach zmagających się z tym problemem – informuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF.
Deklaracja Obamy została złożona w poniedziałek, w czasie jego pobytu w Tanzanii, która jest jednym z przystanków afrykańskiej wizyty prezydenta USA. Oprócz zapowiedzi wsparcia finansowego, Biały Dom planuje stworzenie prezydenckiego zespołu do spraw nielegalnego handlu zagrożonymi gatunkami.
Obama dostrzega ogromne niebezpieczeństwo dla przyrody Afryki, za którym stoją kłusownictwo i nielegalny handel. Jego zdaniem ochrona i przetrwanie nosorożców, słoni i innych rzadkich gatunków jest obowiązkiem całej międzynarodowej społeczności. Przypomniał jednocześnie, że za nielegalnym procederem stoją zorganizowane gangi, które stały się zleceniodawcami dla kłusowników.
Obama rozpocznie też tworzenie specjalnego zespołu w Waszyngtonie, który będzie zajmował się walką z nielegalnym handlem zagrożonymi gatunkami. Ma on być wzorowany na podobnych grupach, powołanych do walki z handlem ludźmi i bronią. Zasięg jego działania nie będzie ograniczał się do Afryki, bo to przede wszystkim inne kontynenty są odbiorcami produktów wykonanych z zagrożonych gatunków.
Kontynent afrykański jest dziś okradany za swoich naturalnych bogactw, do których należy również świat przyrody. Na liści krajów, gdzie trafia najwięcej nielegalnych produktów, znajdują się Chiny, Tajlandia, Wietnam oraz Stany Zjednoczone. Dzięki działaniom WWF, w tym roku udało się już nakłonić prezydent Tajlandii do wprowadzenia całkowitego zakazu obrotu kością słoniową w tym kraju. Obecnie nielegalny handel zagrożonymi gatunkami zwierząt, jest uznawany za najbardziej dochodowy przestępczy proceder, po handlu narkotykami i bronią.
za wwf.pl