Prezydent Ugandy, Yoweri Museveni, wysłał prezent w postaci dziesięciu byków do obozów w południowym Sudanie, gdzie rebelianci z Lord's Resistance Army (LRA) mają zebrać się w celu rozbrojenia.
Museveni ma nadzieję, że ten gest dobrej woli skłoni rebeliantów do złożenia broni, a tym samym do wypełnienia postanowień wcześniejszego porozumienia. Pomimo wyznaczenia kolejnego terminu demobilizacji, nie stawiają się oni w wyznaczonym miejscu.
Jednocześnie Uganda zaprosiła LRA do spędzenia świąt w tym kraju. Komentatorzy życia politycznego twierdzą, że jest to oznaka ocieplenia wzajemnych stosunków między rządem w Kampali a bojówkami Josepha Kony'ego, przywódcy LRA. Ostatnio doszło nawet do jego spotkania z własną matką, której nie widział już 15 lat przy udziale rządowej delegacji.
Wciąż trwają rozmowy o zakończeniu trwającego już 20 lat konfliktu. Pierwszy termin rozbrojenia był wyznaczony na wrzesień br. Z następnej szansy rebelianci moga skorzystać do 28 lutego 2007 roku.
(ps)